Aktualnie trwają prace nad projektem nowelizacji ustawy Prawo Oświatowe, która ma wprowadzić sporo zmian w szkolnictwie. Jedną z propozycji jest zwiększenie dofinansowanie pracodawców do 100 procent i to nawet wtedy, jeśli uczeń nie zda egzaminu zawodowego, a jedynie do niego przystąpi. Taki pomysł ma Ministerstwo Rozwoju i Technologii, choć resort edukacji ma na ten temat inne zdanie, uważając, że to negatywnie wpłynie na jakość kształcenia branżowego. Czy mimo to taka zmiana wejdzie w życie? Zobaczcie, co już wiemy na ten temat.
Jak podaje serwis Portal Samorządowy.pl, MRiT chce, aby pracodawcy otrzymywali 100 procent dofinansowania za kształcenie branżowe uczniów i to bez względu na wynik egzaminów końcowych. Obecnie jest to 50 procent za samą naukę zawodu i dodatkowe 50 procent, jeśli uczeń zda egzamin czeladniczy. Stąd propozycja resortu rozwoju i technologii jest bardzo korzystna dla pracodawców. Jednak MEiN i tak nie chce wprowadzić takiej zmiany, argumentując to tym, że pogorszy się wówczas jakość kształcenia branżowego.
W ocenie Ministerstwa Edukacji Narodowej, rozwiązanie zaproponowane przez Ministerstwo Rozwoju i Technologii zakładające 100 proc. dofinansowania tylko i wyłącznie z tytułu przystąpienia do egzaminu, może mieć negatywny wpływ na rynek pracy, na który powinni wchodzić absolwenci szkół prowadzących kształcenie zawodowe z kwalifikacjami potwierdzonymi egzaminem zewnętrznym
- tłumaczy resort edukacji w odpowiedzi do uwag pod projektem nowelizacji ustawy.
Poza wyżej wymienionym sposobem dofinansowania edukacji zawodowej zmiany w szkolnictwie będą dotyczyły również matur. Przede wszystkim resort planuje wprowadzenie takich modyfikacji jak:
Jednak na razie nie wiadomo czy i które z wyżej wymienionych zmian wejdą w życie i na jakich zasadach. Jeśli masz ochotę, to zagłosuj w naszej sondzie, która znajduje się poniżej.