Krystal Miller miała 15 lat, kiedy zdiagnozowano u niej przewlekłą chorobę Leśniowskiego-Crohna, której jednym z objawów jest niedrożność jelit. 40-latka w związku z nieuleczalnym schorzeniem musi nosić przy brzuchu woreczek do wypróżniania. Miller zdecydowała się o swoim życiu ze stomią opowiadać w sieci. Na Instagramie dzieli się swoją codziennością i pokazuje, że mimo zdrowotnych problemów wiedzie spełnione szczęśliwe życie.
Czym tak właściwie jest stomia? To chirurgicznie utworzone połączenie między jelitem grubym, jelitem cienkim lub moczowodem a skórą. Dzięki temu możliwe jest wydalanie kału u osób, które z jakiś powodów nie mogą robić tego drogą naturalną. Krystal Miller przekonuje swoich obserwatorów, że życie ze stomią, to nie wyrok. To nie przekreśliło także jej marzenia o zostaniu matką.
Krystal Miller była nastolatką, kiedy dowiedziała się, że cierpi na chorobę Leśniowskiego-Crohna, czyli przewlekłą chorobę zapalną. Proces zapalny wywołany przez to schorzenie dotyczy ściany przewodu pokarmowego i może obejmować różne jego obszary. Nazwa pochodzi od nazwisk lekarzy, którzy jako pierwsi opisali objawy choroby. Co ciekawe, polski lekarz Antoni Leśniowski zrobił to już w 1904 roku, czyli prawie 30 lat przed Amerykaninem Bernardem Crohnem.
Objawy tej choroby są bardzo dokuczliwe, to m.in. biegunka, anemia i bóle brzucha. Choroba Leśniowskiego-Crohna jest chorobą autoimmunologiczną. Nie ma na nią lekarstwa i można jedynie łagodzić jej objawy. Krystal Miller na swoim profilu na Instagramie o nazwie Bag Lady Mama, czyli "Mama z woreczkiem" opowiada o codzienności z tą chorobą i przekonuje, że ze stomią można normalnie funkcjonować. Jej profil obserwuje już ponad 12 tysięcy internautów.
Miller spełniła swoje marzenie o założeniu rodziny i jest mamą trójki dzieci. Chociaż widok ciążowego brzucha ze stomią jest wyjątkowo rzadki, to wypróżnianie się w tej sposób nie koliduje z zajściem w ciążę. Miller pokazywała na swoim profilu poszczególne etapy ciąży i otwarcie mówiła o tym, jak wygląda jej codzienne życie i z czym musi się borykać. Miller poruszała także inne tematy tabu takie jak m.in. życie intymne ze stomią. Za każdym razem podkreśla, aby się tego nie wstydzić.
W rozmowie z jednym z portali Krystal Miller przyznała, że stomia zmieniła jej życie na lepsze. Jako nastolatka przeżywała bardzo trudne chwile ze względu na swoje problemy z jelitami. Kiedy korzystała z toalety, była wyśmiewana przez inne dzieci. Dopiero operacja założenia stomii całkowicie zmieniła się jakość jej życia, a choroba przestała być tak wykańczająca. Miller nie tylko poczuła, że odzyskuje siłę, ale zaczęła żyć, tak jak zawsze chciała. "Zanim doszło do operacji, niemal straciłam pracę, moje relacje damsko-męskie nie układały się, miałam 22 lata i czułam, że pomału umieram, że gniję od środka. Wszystko się jednak zmieniło z dniem operacji. To worek (stomia) przywrócił mi radość i smak życia. Zaczęłam podróżować, pracować na pełen etat, założyłam rodzinę, urodziłam dzieci" - podkreśliła w rozmowie z portalem BuzzFeed.