Mamy kalendarzową jesień i nadszedł już październik. Temperatury spadają poniżej 10 stopni, a odczucie chłodu dodatkowo potęguje porywisty wiatr. W chłodniejsze dni pojawia się niebezpieczeństwo wychłodzenia organizmu, które jest szczególnie groźne dla osób skazanych na kryzys bezdomności. Okazuje się, że nie tylko oni są narażeni.
We wtorek, 1 października, w godzinach porannych warszawscy strażnicy miejscy dostrzegli na przystanku na ulicy Szwedzkiej matkę z synem. Oboje trzęśli się z zimna. Dziecko leżało na ławce bez spodni i skarpetek, a jego matka miała na sobie zaledwie koszulę nocną i klapki.
Matka dziecka była wyraźnie roztrzęsiona i wychłodzona. Zauważono u niej objawy hipotermii. Jej dziecko, kilkuletni chłopiec, usypiał na ławce, trzęsąc się z zimna. - Matka powiedziała, że nagle poczuła silny strach i tak jak stali, uciekli z domu. Kobieta przyznała, że od kilku lat ma problemy zdrowotne - przekazała Straż Miejska m. st. Warszawy.
Strażnicy zaopiekowali się kobietą z dzieckiem i natychmiast okryli ich kocami termicznymi do czasu przyjazdu pogotowia, które zabrało ich do szpitala.
Odezwaliśmy się do straży miejskiej z prośbą o podanie szczegółów zdarzenia. Jak tylko je otrzymamy, tekst zostanie zaktualizowany.
Jak podaje warszawska straż miejska, w patrolach jeździ blisko 90 funkcjonariuszy z uprawnieniami ratownika kwalifikowanej pomocy przedmedycznej lub ratownika medycznego. Szkolenia z udzielenia pierwszej pomocy przechodzi regularnie każdy strażnik miejski.