O "magicznym budynku" w sercu Katowic wie niewielu. Teraz potrzeba wielu, by uratować dzieci przed zimą

Stary, nieco zniszczony, ale pełen miłości i wsparcia. Zdaniem niektórych - magiczny i wyjątkowy. I trudno się z tym nie zgodzić. Dom Aniołów Stróżów, bo o nim mowa - to miejsce, w którym dzieci otrzymują niezbędna pomoc. Teraz to on potrzebuje wsparcia innych. I to szybkiego.

Dom Aniołów Stróżów to niezwykłe miejsce w sercu Katowic. I nie chodzi o sam budynek, jego stare mury i wiekowe elementy, ale o to, co się w nim dzieje. To tu dzieci i młodzież z trudnych środowisk mogą znaleźć wsparcie, którego często nie dostają od swoich najbliższych. Wolontariusze starają się zapewnić im lepszy start w dorosłość, uczą pracy, odpowiedzialności itp.

Jesteśmy tam, gdzie są potrzebujące pomocy dzieci i młodzież – pracujemy na ulicach, boiskach, podwórkach, w szkołach. Zawsze wychodzimy do ludzi. Podchodzimy holistycznie do problemów osób żyjących na marginesie życia społecznego – zajmujemy się równolegle rozwiązywaniem problemów w sferze psychologicznej, społecznej oraz edukacyjnej i zawodowej

- piszą sami o sobie członkowie Domu Aniołów Stróżów. Przez lata udało im się stworzyć osiem nieodpłatnych świetlic, terapeutycznych klubów malucha, kluby rozwoju dzieci i młodzieży oraz programy uliczne i poradnię rodzinną. Codziennie opieką obejmowanych jest około 130 dzieci od 2,5 do 19 lat. Wciąż przybywają kolejne.

Zobacz wideo Jak rozpoznać, że dziecko ma autyzm? "Układanie samochodzików w rzędzie, machanie rączkami"

Miejsce pomocy dzieciom wymaga remontu

Dom Aniołów Stróżów na Załężu (dzielnica Katowic, położona w północno-zachodniej części miasta), znany jest z tego, że oferuje pomoc innym, teraz sam jej potrzebuje. Okna, które znajdują się w budynku, przed dwoma laty osiągnęły już pełnoletność. Są w kiepskim stanie - jesienią przepuszczają deszcz, nie chronią przed wiatrem, a niektóre nawet się nie domykają. Trzeba je pilnie wymienić. Co gorsza, jest ich dość sporo, bo aż 37, więc koszt renowacji będzie ogromny. A tych pieniędzy stowarzyszenie nie ma. Dlatego wychowawcy i dzieci sami ruszyli ze zbiórką i wierzą, że uda im się, dzięki ludziom dobrej woli wyremontować placówkę.

Do akcji postanowiły się włączyć polskie gwiazdy, które są pod wrażeniem działalności magicznego Domu Aniołów Stróżów. Piosenkarka Ewelina Lisowska, aktorzy Alżbeta Lenska i Rafał Cieszyński, koszykarz Kacper Lachowicz i trener Dariusz Dudek zachęcają do dokonywania wpłat na wymianę okien.

 

Koszt remontu jest spory. "Nie ma mowy o budżetowej opcji"

Wymiana okien w Domu Aniołów Stróżów będzie kosztowała więcej, niż zwykłym budynku i nie jest to uzależnione od stowarzyszenia i jego remontowych upodobań, a od stawianych wymagań, co do wiekowego budynku.

Każdy, kto kiedyś wymieniał okna w mieszkaniu, wie, że to duże i kosztowne przedsięwzięcie. W naszym przypadku dochodzi do tego olbrzymia skala: okna w fatalnym stanie znajdują się na trzech piętrach budynku, który jest schronieniem dla ponad 70 dzieci Ponadto z uwagi na to, że dom jest z początku XX wieku, okna muszą odtwarzać te oryginalne - nie ma więc mowy o wyborze najtańszej, budżetowej opcji - dodaje

- wyjaśnia Monika Bajka, prezeska Domu Aniołów Stróżów. - Obecnie w Domu Aniołów Stróżów na Załężu prowadzimy trzy świetlice terapeutyczne dla dzieci w wieku: przedszkolnym, młodszym oraz starszym szkolnym, a także Socjoterapeutyczny Klub Młodzieżowy. Tutaj działa także Centrum Wspierania Rodzin - wymienia. Przyznaje, że okna powinny być wymienione już dawno, a teraz nadszedł moment, kiedy nie wolno dłużej czekać.

Osoby, które chciałyby pomóc Aniołom z Katowic i dzieciom, którymi się zajmują, mogą dokonywać wpłat na stronie stowarzyszenia: Nasze okna obchodzą 20. urodziny. Wyślij je na emeryturę.

Więcej o: