Wiele osób doznało w ostatnich dniach szoku, gdy na sklepowych półkach z alkoholem zobaczyło tubki, w których z reguły kupuje się musy owocowe dla najmłodszych. Wszak musy to jedna z najbardziej lubianych przekąsek dzieci i ich rodziców, którzy przyznają, że wielokrotnie "uratowały ich podczas spacerów bądź wyjazdów".
Tymczasem w łudząco podobnych tubkach znajdziemy nalewki i likiery w różnych smakach (pigwowa, malinowa, cytrynowa itp.) oraz czystą wódkę. Spytaliśmy rodziców, co sądzą o nowym alkoholowym produkcie. Większość nie kryje emocji.
Rodzice są w szoku, że ktoś w ogóle mógł wpaść na pomysł sprzedaży alkoholu w tubkach, tak znanych wśród dzieci.
Nie rozumiem, jaki to ma cel? Dziecko od małego ma uczyć się, że tubka jest spoko, bez względu na zawartość i potem przeskoczyć z musu lub kisielu na nalewkę czy jak? Mam też przeświadczenie, że pomysłodawca wierzył, że taki produkt wywoła ogromne oburzenie i wychodził z założenia, że 'nieważne co, byleby mówili'. I mówią
- twierdzi Karolina. - Jest reklama? Jest. Sprzedaż? Obstawiam, że wiele osób kupi, chociażby po to, by przetestować, zobaczyć, pokazać znajomym itp. A jeśli mam rację, to i zysk jest, a przecież o to chodzi. Kto by się tam martwił dziećmi? - dodaje ironicznie.
Oburzenia nie kryje też Iza. - Co będzie dalej? Może jeszcze leki w cukierkach? Albo papierosy jako dodatek do czekolady? Nie wiem, jak możliwe jest, by we współczesności możliwe było, żeby wypuścić na rynek alkohol w tubkach, które łudząco przypominają te dla dzieci. Nawet kolorystyka została zachowana. Dla mnie to jest szok, takie pokazanie dzieciakom - tubki są spoko, a czy są w nich musy, nalewka, to bez różnicy - dodaje.
Głos w sprawie tubek z alkoholem zabrała także moja redakcyjna koleżanka. Przyznaje, że w jej ocenie taki produkt nigdy nie powinien pojawić się na sklepowych półkach. Wierzy, że obecne władze, które też nie kryją w mediach społecznościowych swojego oburzenia, zareagują zdecydowanie i doprowadzą do usunięcia tubkowych małpek ze sklepów.
Alkotubki są oburzające i przede wszystkim niemoralne. Myślę, że to nie jest słowo na wyrost. Jak inaczej nazwać produkt, który skierowany jest do najmłodszego konsumenta. Jak w inny sposób interpretować kolorowe, wesołe opakowania i formę podania tak dobrze znaną każdemu dziecku. Jako matka i jako obywatelka oczekuję zdecydowanych reakcji od władz.
- mówi mi Zuzia. - Co będzie dalej? Może "małpki" z Pokemonami i hasło "zbierz je wszystkie"? To bardzo zły trend w społeczeństwie, które i tak ma trudną relację z alkoholem - dodaje.
Inna moja znajoma również wierzy, że skoro politycy tak krytycznie się wypowiadają o "tubkomałpkach", to "nie skończy się tylko na gadaniu". - A ja uważam, że to problem, jeśli chodzi o nastolatków. Tubkę można łatwo przemycić do pokoju, na imprezę, do kina, na mecz, imprezę, a nawet do szkoły. I to moim zdaniem jest i będzie dużym wyzwaniem. Mam nadzieję, że sprzedaż alkoholu w takiej formie zostanie zabroniona. Nie wierzę, że nikt nie może z tym nic zrobić - dodaje.
Na temat tubek z likierem, nalewką lub wódką wypowiadał się na swoim Instagramie Szymon Hołownia. Lider Trzeciej Drogi zwrócił się nawet bezpośrednio do ich producenta, pisząc, że "to, co robi jest złem w czystej postaci". I zapewnia, że jako poseł z pewnością tej sprawy nie odpuści. Liczy też, że konsumenci sami zbojkotują nowy produkt, pokazując tym samym, co o nim sądzą.
O alkotubkach wypowiedziała się też już ministerka edukacji. Zapowiedziała, że wystosuje do ministerstwa zdrowia oficjalne pismo w sprawie zmiany przepisów dotyczących opakowań, w których sprzedawany jest alkohol. (Zobacz: Barbara Nowacka zabrała głos w sprawie alkotubek. "Jestem oburzona". Zapowiada zmiany w przepisach).
Również eksperci krytykują pomysł sprzedaży wódki, likieru i nalewki w takiej formie. - Alkohol w tubkach budzi skojarzenia z mimo wszystko zdrowszymi musami owocowymi lub kaszkami w tej samej postaci. To wygodna przekąska do spożycia w zasadzie w każdym miejscu i o każdej porze, a przecież nie o to chodzi w przekąskach, tym bardziej używkach, które zastępowałyby zdrowe posiłki - mówi nam Joanna Giza-Gołaszewska, dietetyczka ze smakfit.pl.
Chętnie poznamy Wasze zdanie na temat alkoholowych tubek. Czy również taki produkt na sklepowych półkach Was oburza? A może w ogóle nie zwracacie na niego uwagi i uważacie, że to "robienie z igły widły"? Dajcie znać w komentarzach lub na edziecko@grupagazeta.pl