Miesiąc urodzin ma znaczenie. I wcale tu nie chodzi o jakieś specjalne cechy, jednak chłodne i wietrzne jesienne miesiące, w których na świat przychodzą dzieci, sprawiają, że są zahartowane - uwielbiają bawić się na dworze, a tym samym są bardziej uodpornione i rzadziej chorują. Niektórzy wierzą jednak, że dzieci, które przyszły na świat w październiku są zdeterminowane, ambitne i przez życie idą z podniesioną głową.
W październiku często pogoda płata nam figle i zamiast złotej, polskiej jesieni - mamy pluchę, szarość, zimno, deszcz i wiatr. Zatem nic dziwnego, że mamy, które właśnie wtedy mają wyznaczony termin porodu, nie są zbyt optymistycznie nastawione. Jesienią szybko robi się ciemno, co oznacza, że dość krótko możemy cieszyć się dniem i korzystać np. ze spacerów. Jednak głowa do góry, bo wielu ekspertów uważa, że dzieci, które przyszły na świat w październiku i listopadzie, to wyjątkowi szczęściarze. Dlaczego? Tu lista jest długa, a otwiera ją długowieczność.
Dzieci, które przyszły na świat w październiku żyją dłużej, niż och rówieśnicy urodzeni np. na wiosnę czy latem. "Do takich wniosków doszli eksperci z Uniwersytetu w Chicago. Przebadali ponad 1,5 tys. osób, które zbliżały się do setnych urodzin oraz 11 tys. tych żyjących krócej" – czytamy na portalu mamadu.pl. To oczywiście ma związek z odpornością, zahartowaniem i przede wszystkim aktywnością na świeżym powietrzu (mają wysoki poziom witaminy D).
Październikowe dzieci cechują się jeszcze jedna, bardzo ważną cechą. To osoby bardzo silne i odporne psychicznie. "Brytyjski Journal of Psychiatry zbadał stan zdrowia psychicznego osób urodzonych jesienią. Pismo LOS ONE opublikowało wyniki badań oparte na ankietach od 29 milionów osób. Wynika z nich, że dzieci urodzone w październiku rzadziej znajdują się w grupie ryzyka chorób psychicznych takich, jak schizofrenia, choroba afektywna dwubiegunowa i depresja" – czytamy w cytowanym artykule.