1,5-roczne dziecko wypad³o z mieszkania na 2. piêtrze. Zosta³o zabrane ¶mig³owcem do szpitala

Do niebezpiecznego wypadku dosz³o w Grójcu. 1,5-roczne dziecko wypad³o z drugiego piêtra bloku. Ch³opiec zosta³ zabrany do szpitala Lotniczym Pogotowiem Ratunkowym. Jak przekaza³a miejscowa policja, opiekunowie dziecka byli trze¼wi. Policja bada okoliczno¶ci zdarzenia.

Do wypadku doszło w środę 11 września około godz. 21:00 na jednym z osiedli mieszkalnych przy ul. Bankowej w Grójcu. Jak podaje Onet, dziecko wychyliło się przez barierkę mieszkania na drugim piętrze w bloku i wypadło na betonową powierzchnię przed budynkiem. 

Na miejscu szybko zjawili się ratownicy medyczni, którzy rozpoczęli udzielanie pomocy. "Dziecko z obrażeniami ciała zostało przetransportowane śmigłowcem LPR do szpitala w Warszawie. Tuż po zdarzeniu stan chłopca określono jako stabilny" - przekazała rzeczniczka policja, asp. Agata Sławińska.

Zobacz wideo Dlaczego rodzice zwlekają z zaprowadzeniem dziecka do lekarza?

Policja bada okoliczności zdarzenia. Dzieckiem zajmowali się matka z ojczymem

W chwili tragedii w mieszkaniu przebywała matka dziecka wraz z ojczymem. Obydwoje byli trzeźwi. Funkcjonariusze policji ustalą, czy opiekunowie we właściwy sposób opiekowali się dzieckiem. Sprawdzane jest także to, w jaki sposób doszło do nieszczęśliwego incydentu i czy przypadkiem do wypadku nie doszło na skutek zaniedbania opieki. 

Stan dziecka jest stabilny. Jak na razie nie podano przyczyny i okoliczności zdarzenia.

To już drugi taki wypadek w tej okolicy. 2,5-letni chłopiec doznał obrażeń głowy

Jak się okazuje, to w ostatnim czasie nie pierwszy taki przypadek w pow. grójeckim, gdy małe dziecko wypada z mieszkania z dużej wysokości i dzieje mu się krzywda. W sierpniu br. w miejscowości Częstoniew-Kolonia, 2,5-letnie dziecko wypadło z okna na pierwszym piętrze budynku wielorodzinnego. Chłopiec upadł na betonową kostkę i doznał obrażeń głowy. Nieprzytomnego kilkulatka przetransportowano do szpitala w Warszawie śmigłowcem LPR. Jak poinformowała PAP asp. Sławińska, wszystko skończyło się jednak dobrze. 2,5-latek przez kilka dni był w śpiączce, jednak po wybudzeniu z niej zaczął dość szybko wracać do zdrowia i został już wypisany ze szpitala do domu.

Wiêcej o: