Dobrze dobrane obuwie to nie tylko wygoda i komfort, ale jednak co najważniejsze bezpieczeństwo i zdrowy rozwój maluch. Nie wszyscy wiedzą, ale wady postawy wywołane przez źle dobrane buty, mają wpływ także na inne ważne aspekty, teoretycznie niepowiązane ze sobą, np. rozwój wad wymowy. Zatem jakich butów powinniśmy unikać? Ta specjalistka nie pozostawia złudzeń, chociaż przyznam szczerze, że trzeci przykład mnie zaskoczył.
Na tiktokowym profilu Instytut Zdrowego Ciała pojawił się krótki wywiad z Katarzyną Prasał – dyplomowanej fizjoterapeutki, która bez ogródek wymienia trzy rodzaje obuwia nieodpowiedniego dla dzieci. Pierwszym rodzajem są popularne wśród dziewcząt balerinki. Dlaczego są szkodliwe? "Ściskają paluszki" – zaznacza ekspertka, jednocześnie dodając, że drugi rodzaj butów to popularne flip-flopy, czyli japonki. "Dziecko bardzo zaciska paluszki, je używając" – dodaje.
Trzeci rodzaj szkodliwego obuwia może zdziwić wielu rodziców, bo są to chodaki ze sztucznego tworzywa, czyli obuwie typu crocs. Przyznam szczerze, że i mój żłobkowy maluch posiada ten rodzaj butów, jednak co istotne, nie chodzi w nich przez cały dzień. Są one u nas używane jako "buty na basen" i w zasadzie tam je tylko zabieramy. Po domu, w żłobku, czy na zewnątrz – stawiamy raczej na buty, które mają odpowiednią amortyzację, nie krępują ruchów i mają elastyczną podeszwę.
Crocsy nie mają odpowiedniej podeszwy, stopa nie ma amortyzacji no i brak odpowiedniego zapiętka, co może znacząco wpłynąć na komfort noszenia tego rodzaju obuwia przez maluchy.
Na wady postawy mają wpływ nie tylko uwarunkowania genetyczne, ale również, a może i nawet najbardziej – źle dobrane buty, które krępują ruchy małych stópek, ograniczając ich poprawny rozwój. Zatem jakich błędów unikać? Oto kilka zasad, którymi powinniśmy kierować się, wybierając buty dla naszych pociech.
Kilka przydatnych informacji odnośnie dobierania obuwia: