Nikt nie spodziewał się, że ten dzień zamieni życie dwóch rodzin w prawdziwy dramat. W poniedziałek, 2 września, na ulicach Miami starsza kobieta chciała zaparkować. Wjechała na chodnik i niespodziewanie straciła panowanie nad autem. 92-latka, zamiast wcisnąć hamulec, przypadkowo przyśpieszyła. Jej samochód uderzył w 7-letnią dziewczynkę i jej matkę. Całe zajście zostało zapisane na osiedlowym monitoringu.
7-latka została przewieziona do szpitala, gdzie przez kilka dni walczyła o życie. Obrażenia były jednak zbyt poważne. Pomimo starań lekarzy i personelu medycznego nie udało się jej uratować. Stephanie zmarła 8 września, zaledwie kilkanaście dni przed swoimi ósmymi urodzinami. Rodzina we wzruszających słowach wspomina 7-latkę jako osobę "radosną, pełną życia i uśmiechu".
Ojciec dziewczynki wciąż nie może pogodzić się z dramatyczną śmiercią swojej małej córki. W rozmowie z lokalnymi mediami przyznaje, że wciąż myśli o tym, w jaki sposób doszło do wypadku. Dziwi się, że osoba w tak zaawansowanym wieku nadal miała prawo do prowadzenia pojazdu.
Dlaczego 92-latka nadal jeździ samochodem? Powinna być granica wieku dla kierowców
- mówił zrozpaczony tata 7-latki, który jednocześnie podkreślił, że można było uniknąć tej całej tragedii, gdyby były wprowadzone jakiekolwiek ograniczenia. Zapowiedział także, że zamierza walczyć o wprowadzenie prawa ograniczającego wiek kierowców, by takie tragedie nigdy więcej się nie powtórzyły.
Ojciec opowiedział także o momencie, w którym doszło do wypadku. Według jego relacji 92-latka po kolizji wysiadła z samochodu, jak gdyby nigdy nic i nie było w niej żadnych emocji, nawet jak policja wręczyła jej mandat. Do tej pory starsza kobieta nie została aresztowana. Nie wiadomo też, czy usłyszała zarzuty.
Śmierć dziewczynki wywołała dyskusję dotyczącą bezpieczeństwa na drogach i ograniczenia lub całkowitego zakazu starszym osobom prowadzania samochodu. Niektórzy uważają, że powinno się wprowadzić obowiązkowe badania lekarskie dla wszystkich starszych osób.
W Polsce obecnie nie obowiązują żadne ograniczenia dotyczące starszych kierowców, choć Unia Europejska zapowiadała, że od stycznia 2024 roku wprowadzi ustawę, która obejmie również nasz kraj. Te planowane zmiany wynikały z inicjatywy Unii Europejskiej mającej na celu poprawę bezpieczeństwa na drogach.
Jedno z głównych zaostrzeń miało dotyczyć kierowców powyżej 65. roku życia, którzy chcąc przedłużyć ważność prawa jazdy, będą musieli odbyć obowiązkowe badania psychologiczne. Innym pomysłem miało być wydawanie seniorom terminowego prawa jazdy np. pięcioletniego. Jego przedłużenie wiązałoby się z szeregiem badań i testów. Eksperci zapowiadali jednak, że osoby powyżej 75. roku życia powinny przystąpić do badań co roku, natomiast osoby między 65. a 75. rokiem życia co dwa lata. Na razie zmian nie wprowadzono, a jedynie pozostawiono w tej sprawie wolną ręką rządom poszczególnych państw Unii Europejskiej.