Chociaż wydawać by się mogło, że obecnie panuje duża wyrozumiałość dla dzieci w przestrzeni publicznej i empatia dla ich rodziców w różnych niespodziewanych, trudnych sytuacjach, najwyraźniej zasady te nie działają w środkach komunikacji miejskiej. - Tam każdy walczy o miejsce, jak o życie. Spędzam dużo czasu w warszawskich autobusach, tramwajach i metrze i widziałam już chyba wszystko - mówi w rozmowie z eDziecko Kasia (nazwisko do wiadomości redakcji). - Wciąż jednak drażnią mnie sytuacje, w których pasażerowie utrudniają życie rodzicom, najczęściej matkom, podróżującym środkami komunikacji miejskiej z wózkiem - dodaje.
Kasia opowiada, że niedawno była świadkiem sytuacji, gdy autobusem jechała młoda mama z wózkiem dziecięcym. - Wózek stał na wyznaczonym miejscu, kobieta stała przy nim i go pilnowała. Na jednym z przystanków czekał młody pasażer na wózku inwalidzkim. Kierowca wysiadł, pomógł mu wsiąść, ale mamę poprosił o opuszczenie pojazdu - wspomina Kasia. Nasza rozmówczyni zastanawia się, czy miał do tego prawo. Tym bardziej że uważa, że miejsca starczyłoby dla dwojga pasażerów.
O to, kto ma pierwszeństwo do miejsca wyznaczonego na wózki w komunikacji miejskiej, spytaliśmy Tomasza Kunerta, rzecznika prasowego ZTM w Warszawie. - W pojazdach warszawskiego transportu publicznego przestrzeń dla wózków inwalidzkich i dziecięcych jest na tyle duża, że zmieści się i wózek inwalidzki, i dziecięcy, przy czym dla wózka inwalidzkiego sugerowanym miejscem jest to z pasem bezpieczeństwa - pasażer może przypiąć się razem z wózkiem i podróżować bezpieczniej - mówi Tomasz Kunert.
Rzecznik dodaje: - Natomiast gdyby zdarzyło się, że miejsce jest w całości zajęte, a może tak się zdarzyć w najkrótszych, 9-metrowych autobusach, obsługujących linie, z których korzysta niewielu pasażerów, to przepisy porządkowe nie regulują kolejności zajmowania tej przestrzeni. To raczej kwestia empatii i kultury osobistej pasażerów. Tomasz Kunert zaznacza jednak, że są sytuacje, w których pasażerowie zajmujący miejsce dla wózka, muszą je zwolnić. - Przepisy natomiast jasno określają, że miejsce to musi zwolnić osoba przewożąca tam rower lub bagaż - wyjaśnia.
Mówią o tym punkt 5 i 6 paragrafu 8.: "W przypadku przewożenia przez pasażera bagażu lub zwierząt w miejscu określonym w ust. 1 pkt 3 i 4, pasażer taki obowiązany jest do zwolnienia tego miejsca na każde żądanie pasażera poruszającego się na wózku inwalidzkim lub osoby z wózkiem dziecięcym i przestawienia przewożonego bagażu (w tym również zwierzęcia)" oraz: "W przypadku przewożenia przez pasażera roweru w miejscu określonym w ust. 1 pkt 3 i 4, pasażer taki obowiązany jest do zwolnienia tego miejsca na każde żądanie pasażera poruszającego się na wózku inwalidzkim lub osoby z wózkiem dziecięcym i opuszczenia pojazdu".