W mediach głośno o planowanej przez Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej rewolucji dotyczącej skróceniu tygodnia pracy. Jednak pojawiają się tu także głosy, że nie zawsze jest to możliwe i takie zmiany mogłyby być źródłem wielu komplikacji. "W przypadku wielu zawodów takich jak chociażby nauczyciel zmniejszenie wymiaru czasu pracy zapoczątkowałoby spiralę zmian" – komentuje doniesienia odnośnie czterodniowego tygodnia pracy Karolina Pol, dyrektor Niepublicznego Ośrodka Doskonalenia Nauczycieli EduKaPol Szkolenia, cytowana przez portal infor.pl.
Rządzący usilnie pracują nad projektem nowelizacji Kodeksu pracy w zakresie skrócenia wymiaru czasu pracy do czterech dni w tygodniu (ewentualnie 35 godzin zamiast 40). Jednak sam pomysł budzi wiele kontrowersji. Problemy mogą pojawić się w wielu branżach, także w oświacie. Bo jeśli zmiany wejdą w życie, będą dotyczyć przede wszystkim pracowników zatrudnionych na podstawie kodeksu pracy. Nauczyciel pracujący w publicznej placówce pracuje na podstawie innego dokumentu – Karty Nauczyciela.
"Jeżeli chodzi o skrócenie tygodnia pracy nauczycieli, to tak naprawdę dyskusja powinna być dużo szersza. Punktem wyjścia powinno być, ile realnie czasu nauczyciele spędzają zarówno w placówkach, jak i na przygotowaniu zajęć" – wskazuje Karolina Pol. "Karta Nauczyciela mówi bowiem o pensum, czyli godzinach, jakie nauczyciel musi spędzić przed tablicą. Kodeks pracy z kolei określa liczbę godzin, którą pracownik ma przepracować w danym tygodniu. Mówiąc prościej, zgodnie z prawem nauczyciel w szkole publicznej przed tablicą może spędzić przykładowo 18 godzin w tygodniu, resztę czasu przeznaczając na konsultacje, przygotowanie do zajęć i inne aktywności" – wyjaśnia ekspertka.
Tu warto również dodać, że wprowadzenie czterodniowego tygodnia pracy nie oznacza, że uczniowie będą mieć aż trzy dni wolnego od szkoły. Będą chodzić do placówek przez pięć dni w tygodniu, a jeśli nauczyciele będą pracować krócej, trzeba będzie zatrudnić nowych, by wypełnić wszystkie godziny.
Karta Nauczyciela daje szereg możliwości, z których mogą skorzystać pedagodzy. Jest tu również informacja o skróconym tygodniu pracy. Mowa o tym w 42c Karty Nauczyciela. Skrócenie tygodnia pracy jednak musi być zawarte w formie wniosku, a najważniejszym punktem jest tu rozpatrzenie pozytywne przez władze szkoły. "Jeżeli nauczyciel równolegle pracuje i studiuje, albo może odbywa szkolenia branżowe, to jest duże prawdopodobieństwo, że dyrektor przychyli się do jego wniosku o skrócenie tygodnia pracy" – mówi Karolina Pol. "Jeżeli nauczyciel na przykład otrzyma mandat radnego, to on też może wnioskować o skrócony tydzień pracy. Podobną sytuację mamy, gdy nauczyciel prowadzi fundację bądź udziela się charytatywnie" – dodaje.