Projekt nowego programu edukacyjnego został już złożony w Sejmie przez wicepremiera Władysława Kosiniaka-Kamysza. W dniu, w którym uroczyście składano wieniec przed pomnikiem Wincentego Witosa w Warszawie, szef MON pochwalił się nowo utworzonym projektem PSL ściśle dotyczącym wychowania patriotycznego w polskich szkołach. Zmiany miałyby nastąpić od września 2025 roku, jednak nie wszyscy są tak entuzjastycznie nastawieni jak pomysłodawcy.
Wspomniany wyżej projekt został już złożony w Sejmie przez rzeczniczkę klubu PSL-TD, Magdalenę Srokę. Choć do września 2025 jeszcze rok, pomysł już odbił się szerokim echem wśród wielu grup społecznych. Głównym celem programu edukacyjnego jest pielęgnowanie tradycji i świadomości na temat historii w młodym pokoleniu. Uczniowie mają poznać współczesny patriotyzm oraz historię, obronność i gospodarkę naszego kraju. Nie zabraknie korzystania z odpowiedniej literatury i innych dzieł kultury, "które są istotne dla tożsamości narodowej".
Jednym z najbardziej spornych celów programu jest wprowadzenie obowiązkowych wycieczek szkolnych. Są one niezbędnym elementem w odpowiedniej edukacji historycznej i kształtowaniu postaw patriotycznych wśród uczniów. "W planach są wyjazdy do miejsc takich jak Wawel, Zamek Królewski w Warszawie czy obóz zagłady Auschwitz-Birkenau", a koncentrować się mają głównie na wydarzeniach związanych z Powstaniem Warszawskim, II Wojna Światowa, Powstanie Wielkopolskie czy Bitwa pod Racławicami.
Nadzór nad realizacją programu ma sprawować Muzeum Historii Polski, a finansowanie ma być dopiero uzgadniane z nauczycielskimi związkami zawodowymi. Dodatkowo projekt zakłada wsparcie fundacji pozarządowych, które będą pomagać w realizacji tego programu.
- czytamy w serwisie Mamo to Ja.
Rodzice już teraz martwią się tym, kto za to wszystko będzie płacił. Na tę chwilę nie przewidziano pełnego dofinansowania, a każda wycieczka szkolna generuje dodatkowe koszty, które są naprawdę istotne w już i tak dość obciążonym budżecie domowych rodziców dzieci w wieki szkolnym. Na tę chwilę nie są znane jeszcze konkretne szczegóły, rodzicom pozostają jedynie domysły. Najbliższe miesiące powinny przynieść wszystkim więcej istotnych informacji.