Zwolnienie dzień po powrocie z macierzyńskiego? Pytamy prawniczkę: Od razu wniosek o urlop

Powrót do pracy po urlopie macierzyńskim często wiąże się dla kobiety z ogromnym stresem. Mama martwi się z powodu rozłąki z maleńkim dzieckiem, ale nie tylko. Boi się też, że swoją pracę może szybko stracić.

Została zwolniona z pracy po powrocie z macierzyńskiego

Agnieszka, która na TikToku prowadzi konto o nazwie matkapolkaczestochowska, niedawno zamieściła nagranie, w którym opowiedziała o zwolnieniu z pracy. "Właśnie zwolnili mnie z pracy. Dzień po powrocie z urlopu macierzyńskiego. Czy się spodziewałam? Oczywiście, że nie. Możecie powiedzieć, że trzeba było złożyć wniosek o zmianę czasu pracy, to bym miała ochronę. Nie zadziałało. Zawsze wszystko można obejść" - powiedziała przez łzy.

Internauci są podzieleni

Pod nagraniem pojawiło się wiele komentarzy internautów. Pisali: "A później płacz, że taki niski przyrost, że nie będzie komu na emerytury pracować, że Polki nie chcą rodzić dzieci"; "Fajny ten kraj taki nie za przyjazny matkom"; "Moja koleżanka miała taką sytuację. Powód - likwidacja stanowiska. Złożyła sprawę w sądzie pracy i wygrała"; "Rynek pracy jest okropny i bezwzględny nie tylko dla mam wracających do pracy, ale ogólnie dla kobiet".

Pojawiły się także komentarze osób, które rozumieją sytuację pracodawcy: "Może choć raz ktoś by się postawił w roli pracodawcy? Wieczne L4, opieki, urlopy z dnia na dzień. Dlaczego ktoś ma do tego dokładać?"; "Sytuacja przykra i szkoda mi Pani, ale patrząc na to z punktu widzenia pracodawcy, to młode matki są co chwilę na zwolnieniu, co chwilę biorą opiekę itp.". Wideo stało się bardzo szeroko komentowane. Z badania #MotherEmpower przygotowanego na zlecenie firmy Bosch wynika, że 45 proc. ankietowanych zgadza się ze stwierdzeniem, że zatrudnianie matek stanowi ryzyko dla firmy. Pracodawcy jednocześnie uważają, że matka w pracy jest dobrze zorganizowana, łagodzi obyczaje, rozwiązuje problemy i nie poddaje się stresowi. A krzywdzące dla pracujących matek sytuacje często mają miejsce z powodu nieznajomości przepisów. 

A jak się mają do tego przepisy?

- Wracając z urlopu macierzyńskiego lub rodzicielskiego, warto od razu złożyć wniosek o zaległy i bieżący urlop wypoczynkowy. To po pierwsze da ochronę przed zwolnieniem, a po drugie wydłuży czas spędzony z dzieckiem w domu. A pracodawca nie może odmówić - wyjaśnia prawniczka Marta Handzlik-Rosuł, specjalistka ds. prawa pracy, która prowadzi profil na Instagramie Zgodnie z prawem oraz blog o tej samej nazwie. - Potem, kończąc urlop wypoczynkowy, warto złożyć wniosek o ograniczenie etatu na przykład do 7/8, co da nam 12 miesięcy ochrony przed zwolnieniem - dodaje, ale zaznacza: - To działa tylko u małych pracodawców, takich zatrudniających do 20 pracowników. Ci pracodawcy, którzy zatrudniają ponad 20 pracowników, mogą zwolnić nawet tak chronioną pracownicę z przyczyn leżących po stronie pracodawcy, najczęściej z powodu likwidacji etatu.

Więcej o prawach matek wracających do pracy pisaliśmy w naszym artykule: Straciła pracę, bo pojechała po chore dziecko do żłobka. "Nie miałam wyjścia, szefowa rzuciła słuchawką"

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.