Mąż jest załamany. Córka kolejny raz wyrzucona ze żłobka. "Weź rozwód i uciekaj"

Gdy obydwoje rodzice pracują, trudno jest w pełni poświęcić czas dziecku. Ta rodzina wspólnie zdecydowała, że czas rozpocząć przygodę ze żłobkiem. Mąż jednak nie był przygotowany na to, że jego nadopiekuńcza żona będzie powodem tak wielu problemów. Internauci radzą terapię lub jak najszybszy rozwód.

Istnieją różne powody dla których rodzice oddają dziecko do żłobka. Dla jednych to jedyna szansa, by pozostać aktywnym zawodowo, dla innych możliwość zajęcia się różnymi obowiązkami, albo skorzystania z chwili wytchnienia. Dzieci potrzebują też kontaktu z rówieśnikami. Nie każde może mieć taki kontakt zapewniony, a żłobek lub kilkugodzinna opieka w klubie malucha może coś takiego zapewnić i wspomóc rodziców. 

Zapisanie dziecka do żłobka to niezwykle stresujący moment dla rodzica. Szczególnie dla mam

Jeśli już zdecydujemy się na zapisanie dziecka do żłobka, musimy zaufać, że jest w dobrych i wykwalifikowanych rękach. Dlatego zanim to zrobimy staramy się poznać opinie innych lub szukamy ich w Internecie. Nie dziwi fakt, że to bardziej matki przeżywają rozstanie z dziećmi. To im trudniej jest zaufać, że dziecku nic się nie dzieje, jest w pełni zaopiekowane i szczęśliwe. Niektórym kobietom z wielkim trudem przychodzi zachowanie odpowiednich granic pomiędzy chęcią zapewnienia dziecku jak najlepszej opieki i bezpieczeństwa a nadopiekuńczością i nadmierną potrzebą kontroli.

Zobacz wideo Jakie zachowania naszego dziecka powinny nas zaniepokoić? "To, co normalne, konsultujemy u specjalisty"

Nadopiekuńcza mama nie przestawała oglądać transmisji online. Nie ufała opiekunkom

Na jednym z rodzicielskich forum postanowił zwierzyć się pewien zrezygnowany i zrozpaczony tata. Przyznał, że przez zachowanie żony ich córka została wyrzucona już z drugiego żłobka, a on sam nie bardzo wie, co powinien zrobić. Okazało się, że kobieta nie radzi sobie z rozłąką z dzieckiem. Podczas gdy roczna dziewczynka zostawała w żłobku, nadopiekuńcza mama, zamiast zająć się swoimi sprawami, poświęcała czas na oglądanie relacji online, z tego co dzieje się w placówce. Potrafiła wykonywać nawet kilka telefonów dziennie, by zwrócić uwagę, że opiekunka zachowała się w sposób, który jej się nie podobał. Dyrekcja wielokrotnie ją upominała, doszło w końcu do rozmowy, w której matka dziewczynki poniesiona emocjami przekroczyła granice, a w konsekwencji dziewczynkę wyrzucono. 

Internauci nie mają wątpliwości, kobieta powinna udać się na terapię

Równolegle z zapisaniem dziecka do drugiego żłobka, kobieta udała się na psychoterapię. Jej zachowanie uległo poprawie, jednak nie na długo. Nadal nie mogła poradzić sobie z utratą kontroli nad dzieckiem. Zachowanie mamy wymknęło się spod kontroli i kolejna dyrektorka po rozmowie z mężem zasugerowała, że czas poszukać kolejnego przedszkola. Znaleźli miejsce w nowym osiedlowym przedszkolu, jednak zachowanie mamy wciąż nie uległo poprawie. Mąż ma już tego dość. Zagroził żonie, że jeśli sytuacja się powtórzy, będzie ona musiała zrezygnować z pracy, by w pełni zająć się dzieckiem. Zażądał także, by poddała się terapii. To rozpętało między nimi kłótnie, w wyniku której nie odzywają się do siebie. Mężczyzna się zastanawia czy postąpił słusznie, ciekaw był opinii internautów. Ci nie mają wątpliwości:

Twoja żona jest dokładną definicją toksycznego rodzica-helikoptera, ona nie tylko zrujnuje twoje życie, ale również życie twojej córki, a ostatecznie i swoje własne.
Twoja żona jest powodem, dla którego przedszkola mają kontrakty. Jeśli nadal będzie łamać umowy, zabraknie ci opcji, ponieważ to mały świat usługodawców, a wieść się rozchodzi.
Dla dobra swojej córki musisz zapewnić żonie poważną pomoc, a jeśli ona nie chce, odejdź i zabierz ze sobą dziecko.
Twoja żona zrujnuje rozwój społeczny twojej córki swoim dramatem. Terapia par lub rozwód.
Więcej o: