Dziecko mówi: Nie chcę do szkoły. Oto 5 sygnałów, których mądry rodzic nie może przeoczyć

Rok szkolny za pasem, a twoje dziecko już od kilku dni powtarza, że nie chce tam wracać? To jednak może być nie tylko "zwykłe" marudzenie, a zaburzenie lękowe. Fobia szkolna, bo o niej mowa, dotyka od 1 do 5 procent uczniów w różnym wieku. Oto pięć ważnych sygnałów, których nie można przeoczyć w zachowaniu dziecka. Jak pomóc pokonać strach?

Kończą się wakacje, a twoje dziecko z każdym dniem jest bardziej zestresowane, gorzej śpi i na myśl o wybraniu się na zakupy szkolnej wyprawki – staje się nerwowe? To mogą być ważne sygnały świadczące nie tylko o smutku związanym z końcem wakacji, lecz także o zaburzeniu, którego konsekwencje mogą być bardzo poważne. "Fobia szkolna to rodzaj silnego lęku, który pojawia się w związku ze szkolną edukacją i może utrudniać codzienne funkcjonowanie dziecka" – uwrażliwiają specjaliści z Centrum Nauczania Domowego.

Zobacz wideo "Rośnie nam pokolenie fajtłap". Czy przedmioty techniczne, takie jak ZTP, powinny wrócić do szkół?

Pięć ważnych sygnałów. Tego przeoczyć nie możesz

Bądźmy szczerzy, ale jeśli dziecko marudzi, że kończą się wakacje i nie chce wracać do szkoły, nie mówimy tu jeszcze o zaburzeniach i lęku. Wszak powrót do pracy z urlopu może wywołać podobne odczucia. Jednak czasem symptomy przybierają na sile. "Radykalna odmowa wyjścia z domu na zajęcia, objawy psychosomatyczne u dziecka, mogą wskazywać, że dzieje się coś niepokojącego. Taki stan może poprzedzać poranne napięcie. U młodszego dziecka daje ono takie objawy jak niepokój, rozdrażnienie, płaczliwość" - mówią specjaliści. Rodzicowi powinna się też zapalić czerwona lampka, jeśli jego pociecha skarży się  przed wyjściem z domu na ból głowy, brzucha lub jeśli dokuczają jej nudności. Może to wskazywać na pojawienie się silnego leku przed szkołą. Jednak jego zdiagnozowanie nie jest wcale takie łatwe. Objawy mogą wskazywać na wiele różnych chorób.

Co zatem powinno wzbudzić niepokój rodzica? Oto pięć sygnałów, które mogą wskazywać, że nasze dziecko cierpi na fobię szkolną:

  • różnego rodzaju bóle (głowy, brzucha, w klatce piersiowej), które mogą prowadzić do wymiotów czy nawet ostrych biegunek;
  • bezsenność i koszmary nocne;
  • zmęczenie i apatia, dziecko staje się wycofane;
  • problemy w nauce, chociaż nigdy wcześniej ich nie było;
  • problemy z koncentracją, rozkojarzenie, a nawet zaburzenia pamięci.

Kluczowa jest tutaj obserwacja dziecka. To my rodzice mamy możliwość, aby najszybciej wychwycić, że dzieje się coś niepokojącego i zacząć działać. A jak? Nie lekceważmy objawów, nasze dziecko czeka na pomoc, a udzielić jej może specjalista. 

Pomoc specjalisty. Kiedy się do niego udać?

Rodzic, który ma podstawy, by podejrzewać fobię szkolną, powinien udać się do specjalisty. "Szacuje się, że choć w ciężkiej postaci fobia szkolna dotyka od 1 do 5 procent uczniów, niektórzy badacze wskazują, że symptomów może doświadczać nawet co czwarte dziecko. Nieleczona fobia szkolna i silna ekspozycja na lęk może prowadzić do poważniejszych zaburzeń zdrowotnych i stać się np. przyczyną depresji" - alarmują specjaliści.

Jak pracuje się z dzieckiem dotkniętym fobią szkolną? Pierwszym krokiem są spotkania terapeutyczne. Niektóre dzieci jednak będą potrzebowały zmiany placówki, a nawet przejścia na indywidualny tryb nauczania. W niektórych przypadkach jednym z alternatywnych trybów nauczania jest edukacja domowa. Pozwala ona na indywidualne podejście do dziecka. Skupienie się na nim, na jego potrzebach. Wsparcie i zaopiekowanie tego, co w danym momencie jest najważniejsze. Czasem nauczanie domowe jest wyborem na cały okres edukacyjny, a czasem na okres, który pomaga dziecku wzmocnić się, nabrać sił, by pójść dalej.

Więcej o: