Na TikToku na profilu @mhodurek, pojawiło się nagranie, na którym mama opowiada swoją historię, dotyczącą zapisania dziecka do żłobka. Zrobiła to, gdy maleństwo miało zaledwie trzy dni i dostało numer PESEL. Okazuje się, że mimo wszystko raczej nie ma co liczyć, że zostanie przyjęte w momencie, gdy kobieta będzie chciała wrócić do pracy.
Właśnie dostałam maila, że moje dziecko jest setne na liście rezerwowej do żłobka samorządowego, a teraz ma 10 miesięcy i za trzy miesiące chciałam, żeby poszedł do tego żłobka. Zapisaliśmy się trzy dni po porodzie. Zaczynaliśmy na 280 miejscu, teraz jesteśmy na setnym, więc szanse zerowe, że się dostanie
- żali się mama i zastanawia się, jak sytuacja wygląda w innych miastach.
Pod nagraniem @mhodurek pojawiło się ponad 400 komentarzy. Wiele osób przyznaje, że w Polsce jest ogromny problem z dostaniem się do żłobka. Ich zdaniem władze powinny skupić się na tym problemie, zamiast przyznawać rodzicom pieniądze w ramach różnego rodzaju programów socjalnych.
Zamiast tych wszystkich socjali powinni zainwestować w żłobki i przedszkola. Mimo spadku urodzeń jest coraz większy problem z miejscami w placówkach
- napisała jedna z osób. "Zamiast babciowych i 800 plus powinny być zapewnione takie rzeczy", "Nie dostałyśmy się ani razu, musiałam zrezygnować z pracy, od września idziemy do przedszkola", "Białystok - córka była 868. Dostała się do żłobka, jak została przyjęta do przedszkola państwowego, z synkiem nawet nie próbuje, więcej nerwów i pilnowania, żeby co pół roku potwierdzić dane", "Gdynia - pozdrawiamy z prywatnego żłobka, brak szans na publiczny" - dodali też inni. Tylko nieliczni przyznali, że nie mieli żadnych problemów z dostaniem się do wybranej placówki.
Od lat mówi się o konieczności powiększenia oferty żłobkowej w całym kraju. Okazuje się, że w aż 42 proc. gmin w kraju brakuje żłobków.
To są tak zwane białe plamy, gdzie nie ma dostępu do żadnej formy opieki, czyli ani żłobka, ani klubu, ani dziennego opiekuna. Powoduje to sytuację, w której rodzice nie mają wyboru, muszą sami organizować opiekę nad swoimi małymi dziećmi
- mówiła w czerwcu wiceministra rodziny, pracy i polityki społecznej Aleksandra Gajewska cytowana przez portalsamorzadowy.pl. - Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej zachęca samorządy do tworzenia żłobków, klubów dziecięcych i miejsc opieki nad dziećmi do lat trzech. Przeznaczamy na ten cel rekordowe środki 6,5 mld zł - dodała. Na chwilę obecną nie wiadomo, ile placówek może dzięki tym pieniądzom powstać i kiedy ewentualnie to nastąpi.
Już po publikacji artykułu otrzymaliśmy informację, że tuż przed rozpoczęciem roku szkolnego dziecko @mhodurek zostało (ku jej ogromnemu zaskoczeniu) przyjęte do żłobka.- Prawdopodobnie duża liczba osób zrezygnowała ze żłobka samorządowego ze względu na dotacje które od października w Krakowie mają w całości pokryć koszty związane ze żłobkami. W innych miastach to może nie wyglądać tak kolorowo. My również ostatecznie Zrezygnowaliśmy ze Żłobka samorządowego Ze względu Na to że Żłobek prywatny mamy dużo bliżej a koszty będą praktycznie takie same - wyjaśnia TikTokerka. Zwraca jednak uwagę, że chociaż problem dzięki dotacji się zmniejsza, to nie zmienia faktu, że żłobków jest za mało, a w niektórych (małych) miejscowościach nie ma ich wcale.
Czy w twojej miejscowości też są problemy, by dostać się do żłobka? Daj znać w komentarzach lub na edziecko@grupagazeta.pl.