10-latek zasłabł w wodzie. "Tracił przytomność i wymiotował". Ryzyko dotyczy wszystkich dzieci

"Myślisz o oparzeniach słonecznych, odwodnieniu i wszystkich rzeczach, które mogą się zdarzyć w wodzie i na plaży, ale nigdy nie brałam pod uwagę, że mojemu dziecku może przydarzyć się takie coś" - powiedziała przerażona mama 10-latka w serwisie Newsner.

Temperatury w tym roku nie tylko sprawiły, że w wielu miejscach w Polsce i na świecie można było poczuć się jak w prawdziwych tropikach. Jednym z najczęstszych wyborów na rodzinne spędzenie czasu w upalny dzień to wypad nad wodę. Sądząc po prawdziwych tłumach na morskich plażach i nad jeziorami, tak właśnie spędza czas zdecydowana większość ludzi. 

To miał być miły rodzinny dzień spędzony nad oceanem

Pewna mama z Massachusetts całkiem niedawno również postanowiła spędzić z całą rodziną dzień nad wodą. Zapowiadało się upalnie. W końcu nic nie daje takiego ukojenia, jak możliwość ochłodzenia się i popluskania w wodzie, zwłaszcza dla dzieci. Postanowiła wybrać się na Hampton Beach w New Hampshire. Jej 10-letni syn Declan dokazywał w wodzie. Zanim wyruszyli chłopiec zjadł w domu obfite śniadanie. Nagle zaczął się skarżyć, że źle się czuje. 

Zobacz wideo "Migdałki do wycięcia"? Logopedka: To coraz częstszy problem polskich dzieci
Uznałam, że po prostu śniadanie było zbyt obfite, jak na te fale, i że powinien się położyć.  Z chwilą, gdy tylko zaczęli wychodzić z wody, żeby Declan mógł się położyć, zaczął wyglądać na zdezorientowanego i wpadł na leżak.

- wyjaśniła Cassini, mama chłopca.

Mama 10-latka pragnie zaapelować do wszystkich rodziców

Kobieta nie mogła sobie poradzić z chwiejącym się na nogach synem. Jest w ciąży i nie miała wystarczająco siły, by utrzymać go. W pewnym momencie chłopiec upadł . "Tracił przytomność i wymiotował. Był blady" - wspomina kobieta. Całe szczęście w pobliżu siedziała grupa ratowniczek, które natychmiast ruszyły na pomoc. Po pewnym czasie niepokojące objawy ustąpiły i chłopiec zaczął zachowywać się normalnie. Gdy kobieta upewniła się, że syn doszedł już do siebie wrócili do domu. Przedtem ratowniczki wyjaśniły, że powodem zasłabnięcia była hipotermia. Wysokie temperatury, w połączeniu z wodą, która miała zaledwie 11 stopni, spowodowały wstrząs organizmu. 

Teraz, gdy chłopcu nic nie dolega, jego mama pragnie ostrzec innych rodziców. Wiele dzieci nie przejmuje się zimną wodą, bawią się w najlepsze, a my rodzice zapominamy lub zupełnie nie zdajemy sobie sprawy z tego, jakie to może nieść zagrożenie dla życia dziecka zwłaszcza, gdy za oknem szaleją tak wysokie temperatury. 

Więcej o: