Wielu rodziców decyduje się na zagraniczne wczasy, bo są przekonani, że wyjazd zorganizowany przez biuro podróży do Egiptu, Turcji czy Hiszpanii będzie tańszy niż czas spędzony nad polskim morzem lub na Mazurach. No i mają pewność, że pogoda dopisze. Niektórzy jednak nie wyobrażają sobie wypoczynku nad innym morzem niż Bałtyk. Nie ma jednak pewności, czy wczasy w ojczyźnie są tańsze niż te za granicą.
Pod artykułem na eDziecko.pl "Wydaliśmy 12 tys. zł na wczasy w Ustce". Za tyle można polecieć na Bali lub do Tajlandii wywiązała się w komentarzach dyskusja internautów, którzy próbowali rozsądzić, czy to duża kwota, czy nie. Wielu z nich zdradziło, ile sami wydali na wczasy w Polsce: "My byliśmy siedem dni w Sarbinowie w cztery osoby, za wszystko wyszło nas koło 7 tys. zł"; "My wzięliśmy apartament bez wyżywienia w Kołobrzegu na tydzień dla 4 osób za 2250 zł. Do tego jedzenie, picie, wypad na gofry, lody, rejs statkiem, oceanarium, diabelski młyn, latarnia i pamiątki oczywiście. I jakoś około 1,5 tys. zł wyszło dla 4 osób"; "Ciekawe, bo ja jestem właśnie w Darłówku i także na 3 osoby wydam ok. 6 tysięcy, ale za 12 dni. W tym też są noclegi ze śniadaniami, obiady w knajpie, codzienne zakupy, np. napoje oraz dodatkowe atrakcje, jak rejs statkiem czy zwiedzanie zamku w Darłowie".
Niektóre osoby, które wzięły udział w dyskusji przyznały, że wybrały wyjazd za granicę, twierdząc, że to mniejszy wydatek niż wypoczynek w Polsce: "Właśnie wróciłem z włoskiego Bibione. Trzy osoby, camping, wycieczka do Wenecji, słoneczne, radosne siedem dni za niecałe pięć tysięcy". Ktoś inny napisał: "Tydzień ferii w prestiżowym hotelu w Bukowinie kosztowałby mnie tyle, co tydzień na Teneryfie all-inclusive. Wybraliśmy Teneryfę". Ktoś jeszcze inny stwierdził: "Każdy by chciał w tej Polsce za darmo wakacje spędzić, no, niestety, tak to nie działa. Jeżeli ceny nie pasują można nie jechać albo wyjechać za granicę. Ale za granicą taniej nie jest".
Kilka osób zwróciło uwagę, że każdy ma inny standard i to, co dla jednego oznacza "drogo" dla drugiego nie musi być dużym wydatkiem. Użytkownicy Facebooka pisali: "Można 12 tys. wydać i w 3 dni w Sopocie'; "Jeśli kogoś stać na obiady codziennie na mieście i szaleństwa, to więcej płaci"; Każdy ma inny standard na myśli".