Ramjeet Ragav, mieszkaniec miasta Kharkhoda w pobliżu Nowego Delhi, trafił na nagłówki gazet w 2010 roku. Stało się to za sprawą faktu, iż w wieku 94 lat został po raz pierwszy ojcem. Jego żona - Shakuntala, miała wówczas 60 lat. Dwa lata później urodziło im się drugi maluch, ale ich szczęście nie trwało długo. W 2013 roku najstarszy syn został porwany.
W 2013 roku doszło do porwania ich pierworodnego syna. Raghava miał wtedy trzy lata i pomimo podjętych prób, zgłoszenia na policję, zatrudnienia detektywów - chłopca nigdy nie udało się odnaleźć. Po kilku miesiącach od tego wydarzenia najstarszy ojciec świata został sam. Jego żona postanowiła odejść, zabierając ze sobą młodsze dziecko.
Ramjeet Ragav żył samotnie aż do 2020 roku, kiedy doszło do poważnego w skutkach wypadku. Mężczyzna przez przypadek zaprószył ogień, paląc fajkę w łóżku. Wybuch pożar i chociaż udało się uratować sędziwego staruszka i udzielić mu natychmiastowej pomocy, to jednak zmarł w wyniku obrażeń, jakich doznał.
Okazuje się, że mieszkaniec miasta Kharkhoda nie jest jedynym, który w tak późnym wieku doczekał się potomstwa. Według Księgi Rekordów Guinnessa najstarszy ojciec na świecie to mieszkaniec Australii Les Colley (1898 – 1998). Mężczyzna w momencie narodzin swojego dziewiątego dziecka, syna miał 92 lata i 10 miesięcy. W 2017 r. pochodzący z Palestyny Mahmoud al-Adam został ojcem po raz dwunasty. Miał wtedy 92 lata.
Nieco młodszy był Julio Iglesias, dziadek hiszpańskiego piosenkarza Enrique Iglesiasa, który zbliżając się do 90-tych urodzin, poinformował media, że będzie tatą. Było to w grudniu 2005 r., niestety nie doczekał narodzin kolejnej pociechy. Ruth Iglesias urodziła się 26 lipca 2006 r., siedem miesięcy po śmierci swojego ojca.
Co ciekawe, w sieci można również natrafić na informację, że najstarszym ojcem w historii był niejaki James E. Smith. Amerykanin ponoć został tatą w wieku 101 lat, jednak nie ma na ten temat żadnych oficjalnych potwierdzeń.