Julia Szeremeta już jako dziecko była waleczna. "W traktor wsiadła i jechała. Chłopaków okładała"

O Julii Szeremecie w ostatnich tygodniach jest bardzo głośno. Wszystko za sprawą srebrnego medalu, jaki udało jej się wywalczyć w odbywających się niedawno Igrzyskach Olimpijskich w Paryżu. Medalistka początkowo jednak wcale nie trenowała boksu.

Julia Szeremeta wróciła z igrzysk w Paryżu ze srebrnym medalem w boksie kobiet w kategorii 57 kg. Sukces jest o tyle spektakularny, że to pierwszy krążek w polskim boksie. Okazuje się, że nasza medalistka już jako dziecko wykazywała ogromny talent, jeśli chodzi o sporty walki. Co ciekawe, nie zaczynała jednak od tej dyscypliny, którą zajmuje się dzisiaj.

Zobacz wideo Julia Szeremeta na prezydenta! Wicemistrzyni olimpijska podbiła serca Polaków

Jak wyglądało dzieciństwo Julii Szeremety? "Nawet przy stole nie była w stanie usiedzieć spokojnie"

Julia wychowała się na wsi Bieniowo w województwie lubelskim. Ojciec prowadził duże gospodarstwo ze stadniną koni, mama prowadzi miejscowy sklep. Jako dziewczynka Julka była przepełniona energią, nie dała rady usiedzieć w jednym miejscu.

Trzy lata miała, jak ją na konia wsadziłem. Miała pięć i już sama jeździła. Chodziła za mną jak cień. "Daj tatusiu, pokaż". A ja pokazywałem. Wszystko chciała sama robić. Za spawarkę złapała, kątówką cięła metalowe przedmioty. W traktor wsiadła i jechała. Na zawodach karate to chłopaków okładała

- wspomina Andrzej Szeremeta w rozmowie z redaktorem portalu sportowefakty.pl. - Nie chciała lalek, tylko pistolet. Okładała mojego brata, swojego brata. Poszła do metropolii z wioski, co ma trzynaście kominów. I sobie świetnie radzi - dodaje dumny.

Julka początkowo trenowała karate i jak twierdzi jej tata "chłopaków okładała". Na boks "przerzuciła się" mając 13 lat.

Julia Szeremeta - "rogata dusza i buntowniczka z wyboru"

Julka w wieku trzynastu lat zamieniła karate na boks. I jak się okazało (czego dowodem jest medal na Igrzyskach Olimpijskich) - dobrze zrobiła. Jak twierdzą osoby, które towarzyszyły jej w sportowej drodze, dziewczyna zawsze podążała za marzeniami

Rogata dusza (...) Trochę niesforna. Buntowniczka z wyboru. Robiła to, co uważała, ale zawsze szła za głosem serca. Szybko dostała się do kadry juniorów i seniorów. Przez te siedem lat wcale się nie zmieniła. Oczywiście wydoroślała, ale boksuje tak samo: z zaangażowaniem, potrafi zaskoczyć, jest nieobliczalna

- opowiada Sportowym Faktom Mariusz Malik, jej trener z Paco Lublin. Potwierdza to ojciec, który przyznaje, że nawet gdyby jej "rękę złamać, to ona ten ból wytrzyma".

Fot. Dawid Żuchowicz / Agencja Wyborcza.pl

Szeremeta odnosi spektakularne sukcesy. Żyje jednak skromnie

Julia Szeremeta za zdobycie srebra na igrzyskach dostała 200 tys. zł, diament i voucher na wakacje. W przyszłości będzie mogła też liczyć na emeryturę olimpijską.

Bliscy bokserki wierzą, że nagroda i fakt, że wszyscy o niej usłyszeli, pozytywnie wpłyną na jej życie. Dziś dwudziestolatka żyje w bardzo skromnych warunkach. Wynajmuje u mamy znajomego niewielki pokój "mniej więcej dwa metry na trzy". Ojciec dziewczyny wierzy, że uda jej się kupić mieszkanie i zapewnić sobie stabilizację, bo chociaż chciałby sam jej pomóc, to na chwilę obecną nie ma na to środków. Jej rodzice z powodu braku pieniędzy nie mogli nawet pojechać z nią do Paryża, by podziwiać jej walkę na ringu i wspierać na miejscu. Sukces córki widzieli na ekranie telewizora.

Okazuje się jednak, że Julka nie będzie musiała kupować tego mieszkania, ponieważ deweloper Profbud nieoczekiwanie ogłosił, że podaruje mieszkania dla "każdej z naszych trzech srebrnych wojowniczek".

Jesteśmy ogromnie dumni z dokonań Aleksandry Mirosław podczas tegorocznych igrzysk. Wywalczenia złotego medalu, pobicia rekordu świata i rekordu olimpijskiego, to naprawdę imponujący wynik. Wszyscy wiemy, jak wiele pracy i wysiłku włożyli reprezentanci Polski już choćby w to, aby się na tych igrzyskach znaleźć, nie mówiąc już o wywalczeniu miejsca na podium. Tym bardziej jesteśmy wdzięczni Klaudii Zwolińskiej, Julii Szeremecie oraz Darii Pikulik za srebrne medale. Te młode, utalentowane zawodniczki, dały nam wszystkim niezwykły pokaz waleczności. W dowód tej wdzięczności z nieukrywaną dumą i radością pragniemy przekazać wicemistrzyniom olimpijskim z Paryża nowe mieszkania

- napisano w komunikacie opublikowanym na Facebooku firmy Profbud.

Julka, zanim zdobyła srebrny medal w Paryżu, wygrała w 2022 r. mistrzostwa Polski, a w 2023 roku Młodzieżowe Mistrzostwa Europy.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.