Do zaskakującej sytuacji doszło na lotnisku w Katowicach-Pyrzowicach. Troje dzieci wraz z opiekunką po kontroli granicznej nie zostali wpuszczeni na pokład samolotu odlatującego do północnej Afryki do miejscowości Enfidha w Tunezji. Powodem były dokumenty małych turystów. Dzieci miały podwójne obywatelstwo, ale pojedyncze paszporty.
Śląski Oddział Straży Granicznej przekazał, że strażnicy podczas kontroli nie mogli wylegitymować dzieci, bo te miały jedynie brytyjskie paszporty. Urzędnicy uznali więc, że turyści nie mogą odbyć podróży, ponieważ na dokumentach, które okazali, nie mogą podróżować poza Europę. "Dzieci posiadają tylko paszporty wydane przez władze Wielkiej Brytanii oraz polskie dowody osobiste. Nie posiadają natomiast polskich paszportów, uprawniających je do przekroczenia granicy" - czytamy w komunikacie.
Według pracowników Straży Granicznej młodzi turyści powinni mieć ze sobą zarówno brytyjskie, jak i polskie paszporty. Każdy turysta, który posiada obywatelstwo polskie i obywatelstwo innego państwa, jest zobowiązany do posługiwania się polskim paszportem tak samo, jak Polacy bez podwójnego obywatelstwa. Niestety, trójka dzieci zatrzymana w Katowicach posiadała jedynie dokumenty paszportowe wydane przez organ brytyjski oraz polskie dowody osobiste. Te nie były wystarczające w przypadku lotu do Afryki.
"Przypominamy, że zgodnie z Ustawą o obywatelstwie polskim obywatel polski posiadający równocześnie obywatelstwo innego państwa ma wobec RP takie same prawa i obowiązki jak osoba posiadająca obywatelstwo polskie" - tłumaczą pracownicy Śląskiego Oddziału Straży Granicznej.