15 lutego 2024 roku weszło w życie nowe prawo, które nakazuje szkołom, przedszkolom czy żłobkom wprowadzić standardy ochrony małoletnich. Mają na to czas do 15 sierpnia bieżącego roku. Jednym z obowiązków w ramach tych przepisów jest stworzenie systemu, który umożliwia pracownikom palcówek edukacyjnych anonimowe zgłaszanie zauważonych nieprawidłowości. I to w taki sposób, aby nie narazić ich na działania odwetowe. Takie osoby będą bowiem sygnalistami, których będzie chroniło prawo.
Jak podaje serwis Portal Samorządowy.pl, wspomniani sygnaliści będą mieli obowiązek zgłaszania wszystkich naruszeń norm etycznych i prawnych, jakie zaobserwują. Są to takie nieprawidłowości jak mobbing czy dyskryminacja, ale także wszystkie inne przejawy przemocy, zarówno fizycznej, jak i psychicznej czy emocjonalnej.
Kto będzie mógł być owym sygnalistą? Przede wszystkim pracownicy szkoły - nauczyciele, pedagodzy, a nawet pracownicy administracyjni, techniczni, jak i stażyści czy wolontariusze. Oni będą mieć formalny status sygnalisty. Jednak nieprawidłowości będą mogli zgłaszać też uczniowie, jak i ich rodzice, z tą różnicą, że oni nie będą mieli statusu sygnalisty. Przy czym nie znaczy to, że ich zgłoszenia będą mniej ważne. Wręcz przeciwnie - sygnały od uczniów i ich rodziców muszą być traktowane tak samo poważnie, a ich dane osobowe niemniej chronione niż w przypadku nauczycieli czy innych pracowników szkoły.
Standardy ochrony małoletnich nakładają na placówki edukacyjne obowiązek wprowadzenia działań, które pozwolą lepiej chronić dzieci i młodzież przed przemocą w każdej formie, w tym też seksualnej. Stąd szkoły, przedszkola i żłobki muszą:
Ważne jest też to, że placówki edukacyjne będą miały obowiązek sprawdzania pracowników i innych osób, które będą miały kontakt z dziećmi i młodzieżą, pod kątem popełnienia przez nich w przeszłości przestępstw na tle seksualnym. I to niezależnie, czy dane przestępstwo zostało popełnione na terenie Polski, czy innego kraju. W przypadku niedostosowania się do obowiązujących przepisów organ nadzorczy może nałożyć karę grzywny w kwocie od 1000 złotych wzwyż bądź nawet karę pozbawienia wolności.