Ostatnio jest coraz więcej przypadków zachorowań na krztusiec, odrę i inne choroby wieku dziecięcego, które do niedawna były niemal zapomniane. Stąd wielu rodziców spędza wakacje nie na plaży czy w górach, a w najbliższej przychodni. Dlatego lekarze apelują o rozsądek i zadbanie o profilaktykę.
Nagły wzrost zachorowań na krztuśca. Do niedawna był niemal zapomniany
Jak podaje serwis Portal ABC Zdrowie.pl, obecnie odnotowuje się coraz więcej zachorowań na choroby takie jak krztusiec czy odra. - Mamy ponad 10 razy więcej zachorowań na odrę i aż 16 razy więcej przypadków krztuśca - informuje Zakład Epidemiologii Chorób Zakaźnych i Nadzoru. Istotnie, w 2024 roku odnotowano aż 6 844 przypadki zachorowania na krztusiec. W 2023 roku było to zaledwie 448 zachorowań. Podobnie jest w przypadku odry. W okresie od 1 stycznia do 31 lipca odnotowano bowiem wzrost liczby zachorowań z 23 do 246. Dlaczego tak się dzieje? Lekarze uważają, że przede wszystkim przez brak szczepień dzieci. Wielu rodziców ostatnio w ogóle odmawia zaszczepienia pociech na cokolwiek lub robi to nieregularnie.
Dzieci coraz częściej chorują na odrę i krztuśca. Po tym można rozpoznać te choroby
Krztusiec (zwany też kokluszem) ma z początku łagodne objawy, przypominające zwykłe przeziębienie czy grypę, jednak nie do końca. Oto najważniejsze symptomy tej choroby:
- ból gardła,
- katar,
- suchy kaszel,
- zapalenie spojówek,
- stan podgorączkowy.
- napadowy kaszel z dusznościami i świstem wdechowym zwanym potocznie "pianiem".
Może wystąpić również bezdech, a sam napad kaszlu niekiedy kończy się wymiotami. A co z odrą? Oto jej najważniejsze objawy:
- wysoka gorączka powyżej 39 stopni Celsjusza,
- nieżyt nosa i spojówek,
- kaszel,
- światłowstręt,
- niekiedy obrzęk powiek
- plamki Koplika - białawe przebarwienia na błonie śluzowej policzków na wysokości dolnych zębów trzonowych,
- wysypka - na początku jasnoróżowa i drobnoplamista, potem gruboplamista, ciemnoróżowa i zlewająca się, na początku pokrywa czoło i skórę za uszami, a następnie całe ciało.
