Wakacje dla większości rodziców kojarzą się przede wszystkim z drożyzną. I wcale nie chodzi tu o słynne paragony grozy, czy szalejącą inflację, chociaż pewnie i to ma znaczenie. Prawdziwym szokiem są jednak ceny wakacyjnych wyjazdów, kolonii i innych atrakcji organizowanych z myślą o dzieciach. Mimo to, mało kto odmawia sobie urlopu podczas wakacji. W letnich miesiącach najbardziej oblegane są nadmorskie tereny, gdzie można się opalać, ale także popluskać w wodzie, a w przypadku dzieci bawić w piasku. Niektórzy decydują się wyjechać za granicę, a koszt takiego wypadu jest niemały.
O swojej sytuacji opowiedziała nam pani Weronika, która rok temu obiecała swojej córce wakacje w Bułgarii. Choć na początku bała się, czy uda się odkładać pieniądze, dziś wie, że było warto. Za tydzień sama z dzieckiem leci na pierwsze wymarzone wczasy za granicą.
Jak ktoś mi powie, że się nie da odkładać pieniędzy, chętnie opowiem swoją historię. Zamiast kupić kolejną bluzkę, włóż te 100 złotych do skarbonki. Po kilku miesiącach mocno się zdziwisz
- przekonuje.
Nasza czytelniczka, pani Paulina, mieszka z rodzicami i córką w niedużej miejscowości pod Warszawą. Kilka lat temu jej partner zostawił ją z małym dzieckiem i wyjechał za granicę. Od tamtej pory wychowanie dziecka spoczywa tylko na niej. Nie zawsze jest jej łatwo, ale wie, że musi walczyć, bo ma dla kogo żyć. Na szczęście ma pracę i rodziców, którzy pomagają jej w opiece nad córką.
"Nie raz miałam momenty zwątpienia. Czułam, że żyję tylko dla pracy, ale wiedziałam, że muszę być silna dla córki. Siłę dawali mi także znajomi w pracy, którzy mocno mi kibicowali. Wyprowadziłam się z Warszawy i wróciłam do rodziców. To była dobra decyzja. Dostałam na własny użytek całe poddasze, a więc mamy sporo miejsca. Płacę rachunki, jeżdżę samochodem, kupuję jedzenie, więc wydatki mam takie jak każdy inny rodzic. Córka rok temu poprosiła mnie o wakacje za granicą. Obiecałam, że spełnię jej marzenie" - pisze pani Paulina i dodaje, że zamiast inwestować w swój wygląd i ubrania, zaczęła odkładać pieniądze do skarbonki. Dzięki temu w niecały rok udało się jej uzbierać na wymarzony urlop.
Zarabiam najniższą krajową, mieszkam sama z córką i stać mnie na wakacje. Oczywiście do tego doliczam też alimenty i 800 plus. Sporo pomagają nam rodzice, ale niech moja sytuacja pokaże, że się da!
- zauważa pani Paulina i jednocześnie zapewnia, że złe wydarzenia z przeszłości dały jej dużo siły do działania. Gdyby ktoś kiedyś powiedział jej, że sama pojedzie z córką na zagraniczne wakacje, pewnie nie uwierzyłaby. Dziś cieszy się i jest z siebie dumna, że udało jej się spełnić marzenie.
Oszczędzanie to nie tylko odkładanie pieniędzy, lecz także redukcja zużycia wielu dóbr konsumpcyjnych. Jeśli więc chce się zaoszczędzić, warto wyznaczyć sobie cel, a na jego podstawie stworzyć plan finansowy. Następnie wprowadzić optymalizację wydatków i szukać dodatkowych źródeł dochodu. Po wykonaniu tych kroków uzyska się gotowość do odkładania i kumulowania kapitału. Warto pamiętać, że oszczędzanie nie jest jednorazowym działaniem, lecz procesem rozciągniętym w czasie.