Lekarze, w tym ginekolodzy widzieli wiele różnych nietypowych przypadków medycznych, jednak to, co przytrafiło się 45-letniej matce kilkorga dzieci, zdecydowanie zasługuje na miano nietuzinkowego. Medycy opisali ten ciekawy przypadek w poście na Facebooku, gdzie wyjaśnili też, co właściwie dolegało 45-latce.
Jak opisują lekarze na Facebooku Misja Ona, 45-letnia matka kilkorga dzieci od kilku dni cierpiała powodu bardzo silnych bólów podbrzusza, a do tego od kilku dni również bardzo obficie krwawiła. Co za tym idzie, poziom hemoglobiny (czyli ważnego białka występującego w czerwonych krwinkach) też był krytycznie niski. Medycy byli zdziwieni, że kobieta w takim stanie w ogóle była w stanie utrzymać się na nogach. 45-latka została niezwłocznie przebadana, a lekarzom od razu rzuciła się w oczy rozwarta i wygładzona szyjka macicy, zupełnie jak przy porodzie. Jednak kobieta twierdziła, że na pewno nie jest w ciąży. Co więcej, w owej szyjce macicy tkwił kulisty twór, przypominający główkę dziecka, ale jak się okazało, wcale nim nie był. Ostateczną diagnozę pomogło wydać badanie USG, które jasno pokazało, co to takiego.
Dzięki przeprowadzeniu badania USG udało się określić, co dolega 45-latce. Jak się okazało, w szyjce macicy miała sporych rozmiarów guz nowotworowy, tzw. mięśniak rodzący się. Jest to typ mięśniaka podśluzówkowego, zwykle połączonego z szyją macicy szypułą. "W miarę powiększania się może wydobywać się przez szyjkę macicy do pochwy tak, jakby chciał się urodzić, co jednak nie stanie się, ponieważ od góry trzyma go szypuła" - tłumaczą medycy. Dodali też, że takie guzy usuwa się zabiegowo od strony pochwy, co też niezwłocznie zrobiono u pacjentki. Zabieg przeprowadzono bez komplikacji, a tuż po usunięciu guza zniknęły silne bóle i ustały krwawienia. Co więcej, stopniowo normował się też poziom hemoglobiny w krwi 45-latki.