Żona poroniła. Gest męża wzrusza. Jest jednym z najlepszych autorów "Timesa"

35-letni autor bestsellerów z "Timesa" Frederick Joseph i jego żona Porsha byli podekscytowani, gdy dowiedzieli się, że w końcu zostaną rodzicami. Ich szczęście nie trwało jednak długo. Szybko okazało się, że serce ich maleństwa przestało bić. Doszło do poronienia. Oboje bardzo to przeżyli. Każde na swój sposób. Ona oddała się rozmyślaniom, on napisał wiersz, by ze światem podzielić się swoim smutkiem.

Frederick Joseph i jego żona Porsha zawsze chcieli stworzyć wielką i kochającą się rodzinę. Marzyli o biegających po domu maluchach. Jednak nie zawsze wszystko idzie zgodnie z planem. Kiedy u kobiety zdiagnozowano endometriozę, poddała się leczeniu, by móc w przyszłość starać się o dziecko, ale to nie był koniec ich wyboistej drogi ku sześciu. Nie mogąc zajść w ciążę, podjęli decyzję o zapłodnieniu za pomocą metody in vitro. Udało się. Porsha była w ciąży, jednak ich szczęście nie trwało długo.

Zobacz wideo Sandra Spałek chorująca na endometriozę, marzyła o ciąży. "Po dwóch tygodniach od zabiegu się udało, ale nasze szczęście nie trwało długo"

"Wtedy cały świat zamilkł"

"W końcu los się i do nas uśmiechnął. Porscha była w ciąży, a wszystkie badania potwierdzały, że już nic złego nie może się stać. Kiedy usłyszeliśmy pierwsze bicie serduszka, poczuliśmy dużą ulgę" – wspomina pisarz, cytowany przez portal cafemom.com. Jednak ten stan nie trwało długo. Na kolejnym badaniu okazało się, że serce dziecka już nie bije. To był dla nich cios. Niedługo później doszło do poronienia. "Wtedy cały świat zamilkł razem z jego sercem. Nie liczyło się już nic" – dodaje mężczyzna.

Poronienie, którego oboje doświadczyli, stało się ich osobistą tragedią. Każde na swój sposób przechodziło to nieco inaczej. Pisarz ulgę znalazł w swojej twórczości. Jak czytamy w artykule na portalu cafemom.com, początkowo spędzał czas w domu, w zupełniej ciszy. Joseph pisał wiersze, aby przepracować swój żal. "W naszym społeczeństwie, tak bardzo jak mówimy, że chcemy demontować patriarchalne konstrukcje, czuję, że nie mówimy wystarczająco dużo o tym, jak ich demontaż oznacza również, że musimy pochylić się nad innym rodzajem męskości" - podzielił się Joseph. "Musisz zrozumieć i uczyć mężczyzn szkoły człowieczeństwa. To nie tylko obowiązek i wytrwałość, to także smutek, ból serca i łzy. My mężczyźni również musimy zacząć rozmawiać o tym, jak bardzo boli utrata ciąży" – dodał. Jeden z poczytniejszych autorów "Timesa" napisał wiersz dla żony, by ukoić smutek i żal po utracie dziecka.

 

Mąż napisał dla żony wiersz

Czytając "We Cry Together", łatwo zauważyć, że Joseph i Porsha są sobie bardzo bliscy. Para straciła bezpowrotnie dziecko, o które tak bardzo zabiegali i którego tak bardzo pragnęli. Czasu nie da się cofnąć. Pozostał teraz wielki smutek i żal, ale także pustka.

 

"W zagłębieniach mojej klatki piersiowej. Zastanawiałem się, jak to przetrwamy / Z czasem moje pytanie znalazło odpowiedź: Razem" – pisał w czułym wierszu do swojej żony.

 

Z wiersza narodziła się potem cała opowieść. To był również pewien rodzaj terapii, która była mu potrzebna. "Pisanie sprawiło, że nie rozpadłem się na kawałki. To mnie uratowało. Przelanie tego wszystkiego na papier" - dodał. 

Więcej o: