Babciowe 2024. Część osób nie dostanie środków. Gdzie jest haczyk?

Od października będzie można składać wnioski o wypłatę nowego świadczenia, które mam być istotnym wsparciem dla rodziców dzieci do lat trzech. Jednak okazuje się, że jest tu pewien haczyk, bo część osób może nie otrzymać należnych pieniędzy. O co chodzi?

Ustawa wprowadzająca program Aktywny rodzic zakłada tak naprawdę trzy osobne świadczenia dla rodziców dzieci w wieku żłobkowym, czyli od 12. do 35. miesiąca życia. Jest już podpisana przez prezydenta, co oznacza, że od października można składać wnioski. Jednak jest tu pewien haczyk, który może część rodziców pozbawić prawa do ubiegania się o to świadczenie. Chodzi o zapis dotyczący maksymalnego progu czesnego, bez opłat za wyżywienie.

Zobacz wideo Andziaks o znajomości córki z dziećmi Dąbrowskiego i Lil Masti. Szczera opinia o żłobku

Kto skorzysta z dopłat do żłobka? Ci rodzice mogą obejść się smakiem

Od października ruszy nowy program, którego zadaniem jest wsparcie rodziców wychowujących dzieci w wieku od 1 do 3 lat. Chodzi o babciowe, czyli wsparcie w wysokości nawet do 1,5 tys. zł miesięcznie, które trafi na konta babć, opiekunek, ale też do żłobków czy wprost do kieszeni rodziców. W zależności od tego, na który z trzech komponentów się zdecydują.

Jednak w programie pojawiły się pewne zapisy, które mogą wykluczyć z udziału część rodziców. "Mechanizmem tym jest, określonym w art. 15 ust. 4 i art. 84 ww. ustawy, jest próg maksymalnego kosztu pobytu dziecka w placówce, którego przekroczenie wykluczy daną instytucję opieki lub dziennego opiekuna z procesu przyznawania świadczenia 'aktywnie w żłobku'" - pisze resort rodziny. Tu chodzi przede wszystkim o to, aby zapobiec horrendalnym podwyżkom czesnego w niektórych placówkach, ale może to również odbić się na rodzicach. Dlaczego? "Jeśli dana instytucja opieki będzie chciała, aby na jej podopiecznych można było pobierać 'aktywnie w żłobku' - co z pewnością przełoży się na atrakcyjność i konkurencyjność oferty tej instytucji w oczach potencjalnych klientów - to w pierwszym okresie funkcjonowania ustawy nie będzie mogła wymagać od rodziców opłaty wyższej niż 2200 zł miesięcznie" - czytamy w komunikacie ministerstwa.

A jak to się przekłada w praktyce? Z programu skorzystają tylko ci rodzice, gdzie w placówkach czesne nie przekracza 2200 zł miesięcznie (nie wliczając w to wyżywienia). Ci z wysokimi opłatami, powyżej 2200 zł miesięcznie za pobyt dziecka w placówce – nie będą mogli skorzystać z rządowego wsparcia.

Kiedy pierwsze przelewy?

Babciowe to rządowy program, który ma wejść w życie jeszcze w tym roku. Prezydent już podpisał ustawę, co oznacza, że finał już wkrótce. Wnioski ZUS ma zacząć przyjmować od 1 października, jednak na wypłatę pieniędzy trzeba będzie nieco poczekać. Ta zaplanowana jest jednak dopiero na kolejny miesiąc. "Pierwsze wypłaty planujemy w listopadzie" - powiedział w "Rzeczpospolitej" Zbigniew Derdziuk.

I co najważniejsze, w budżecie jest na to zabezpieczona kwota 9 mld zł rocznie, która będzie jednak różnić się w zależności od poszczególnych lat i liczby dzieci między 12. a 35. miesiącem życia.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.