Wybór imienia dla dziecka to trudne zadanie dla rodziców, którzy na początku mają różne pomysły, z których w końcu wybierają to jedno jedyne. Jednak zdarza się, że wówczas i tak czują pewien żal za tym pierwotnym imieniem, którego z różnych powodów nie nadali pociesze. Naukowcy nazywają to uczucie "żałobą z powodu imienia, które odeszło". Jak sobie z nim poradzić? Wyjaśniamy.
Wydawałoby się, że co do zasady rodzice mogą nadać dziecku takie imię, jakie tylko sobie wymarzą, ale jednak nie do końca. W efekcie muszą zmienić pierwotną decyzję, co bywa trudne. Dlaczego tak się dzieje? Z wielu powodów.
Jak podaje serwis HuffPost.com, czasem wybrane imię nosi już inne dziecko z bliskiego otoczenia. Lub urodzi się chłopiec zamiast dziewczynki bądź odwrotnie. Niekiedy to mąż, żona lub inni członkowie rodziny sprzeciwiają się nadaniu maluchowi danego imienia. Czasem dziecko przedwcześnie umiera, a rodzice nie są w stanie nazwać tak samo drugiego szkraba. Niezależnie od powodu, niemożność nadania dziecku wybranego imienia bywa dla rodziców trudna, bo zdążyli się już nieco z nim zżyć. Specjaliści ukuli nawet specjalny termin - "żałoba z powodu imienia, które odeszło". Oznacza to smutek z powodu nazwania pociechy inaczej, niż pierwotnie zakładano i jest to uczucie całkiem powszechne. Stąd wiele kobiet decyduje się zataić imię dziecka aż do momentu porodu, a niekiedy i dłużej, aby mieć pewność, że nazwą je tak, jak sobie wymarzyły. Choć oczywiście nie zawsze im się to udaje.
Uczucie zwane "żałobą po imieniu, które odeszło" jest powszechne i doświadczają go rodzice na całym świecie. Jak tłumaczy konsultantka ds. imion dziecięcych Taylor Humphrey, imiona mają dla nas duże znaczenie i co za tym idzie, są nieodłączną częścią tożsamości. Dlatego wiele osób czuje smutek i są przygnębieni, gdy nie mogą nazwać malucha tak, jak sobie wymarzyli. Jak sobie z tym poradzić? - Podejdź do tego z ciekawością i bez osądzania. Zagłęb się w ten temat i ustal, co jest przyczyną twojego bólu. Znormalizuj swój żal i zaakceptuj go - tłumaczy konsultantka. Dodaje też, że warto przemyśleć, co właściwie jest dla nas rzeczywistością, a co jedynie nieuzasadnionym lękiem. A potem trzeba poszukać najlepszej dla siebie drogi naprzód. Na przykład wybrać takie imię, które brzmi podobnie lub ma bardzo podobne znaczenie do pierwotnego, abyśmy nadal się z nim dobrze czuli, a jednocześnie nie musieli walczyć o nazwanie dziecka identycznie, jak planowaliśmy. A przede wszystkim warto dać sobie czas na "opłakanie" imienia, z którego zrezygnowaliśmy, choć nam się podobało.