Zofia Zborowska i Andrzej Wrona niedawno powitali na świecie swoje drugie dziecko. Jaśminka, bo właśnie tak nazwali ją rodzice, urodziła się 15 maja w prywatnym szpitalu na warszawskim Wilanowie. Zofia niedługo po porodzie przekazała, że czuje się bardzo dobrze, a już kilka godzin po urodzeniu dziecka mogła normalnie funkcjonować i chodzić. Przyznała, że była też bardzo zadowolona z opieki szpitalnej. "Gdyby nie to, że zamykamy już produkcję, to na bank kolejne bobo byłoby u was" - pisała na Instagramie. Aktorka, pomimo trudów połogu nie rezygnuje z dzielenia się z internautami swoją codziennością, pokazując ją w nieco przerysowany, ale szczery sposób.
Zofia Zborowska ostatnio zorganizowała na Instagramie sesję "pytań i odpowiedzi". Jedno z pytań dotyczyło sfery duchowej, a ściślej: podejścia gwiazdy do sakramentu chrztu. Zborowska została zapytana przez fankę, czy jej dzieci są ochrzczone. Mama Nadziei i Jaśminy nie owijała w bawełnę i udzieliła bardzo szczerej odpowiedzi. Przy okazji dowiadujemy się, jaki jest jej stosunek do wiary.
"Nie. Moją przygodę z chrześcijaństwem skończyłam na komunii. Pewnie dlatego, że nie była to moja decyzja. Jestem za tym, aby ludzie świadomie podchodzili do tego, w co chcą wierzyć i czy w ogóle. Ja wierzę w dobro i miłość. Reszta mnie nie obchodzi. Ty? Możesz wierzyć, w co chcesz. Jezusa, Allaha, Buddę, Wielkiego Stwora Spaghetti. Nic mi do tego, as long as, jesteś dobrym człowiekiem" - odpowiedziała aktorka.
Coraz częściej w Polsce rodzice rezygnują z chrztu. W 2023 roku przeprowadzono najmniej chrzcin od początku prowadzenia kościelnych statystyk. Zofia Zborowska nigdy nie ukrywała swojego stosunku do wiary. Oboje z mężem, Andrzejem Wroną, nie uczestniczą w życiu Kościoła i są konsekwentni w podejmowaniu decyzji. Zrezygnowali nawet ze ślubu kościelnego na rzecz cywilnego, a więc nic dziwnego, że i teraz postanowili, aby Nadzieja i Jaśmina nie wstąpiły do wspólnoty Kościoła Katolickiego.