Nowy trend w mediach społecznościowych. Dorośli się śmieją, a dzieci płaczą. "Widzę złych rodziców"

Scenariusz jest zawsze taki sam. Rodzic idzie trzymając małe dziecko na rękach. Przechodząc koło drzwi, udaje, że się zachwiał, w efekcie czego dziecko uderzyło się w głowę. Rodzic natychmiast reaguje: głaszcze dziecko, przytula, pociesza. A dziecko? No właśnie...

W mediach społecznościowych co jakiś czas pojawiają się kolejne kontrowersyjne trendy. Niektóre wśród dzieci, np. łykanie leków przeciwbólowych, ucieczka z domu lub zabawa, w wyniku której dochodzi do poparzenia, inne wśród rodziców. Niedawno pisaliśmy o tzw. fightprank, czyli nakłanianiu dzieci do bójek w obronie mamy lub taty. Teraz w sieci pojawiają się nagrania, na których rodzice pokazują, jak ich pociecha "uderzyła" się w główkę i rozpłakała.

Zobacz wideo Takich imion nie możesz nadać dziecku w Polsce

Rodzice publikują nagrania z płaczem dzieci

Nagranie udostępnione na Instagramie, na koncie o nazwie afroninjasa to kompilacja kilku filmików przedstawiających tę samą scenę. Rodzic trzyma na rękach małe dziecko i przechodząc koło drzwi, uderza w nie ręką. Gdy dziecko usłyszy głos uderzenia, rodzic natychmiast zaczyna głaskać je po głowie i pocieszać. Zdezorientowany maluch zaczyna płakać, a rodzic często wybucha śmiechem. 

 

Internauci się nie śmieją

Pod nagraniem pojawiło się wiele komentarzy internautów. Niektórzy byli oburzeni zachowaniem rodziców. Pisali: "Co się dzieje w głowach tych rodziców?! Wszyscy upadli na głowę, gdy byli młodzi?"; "Widzę złych rodziców"; To wcale nie jest śmieszne"; "Przestańcie! To niedorzeczne. Sprawiacie, że wasze dzieci płaczą bezsensownie!"

Internauci tłumaczą zachowanie rodziców

Między komentarzami pojawiły się wypowiedzi użytkowników Instagrama, którzy wyjaśniali, dlaczego dzieci płaczą. Ktoś napisał: "Głośny dźwięk, a następnie kojący głos rodzica. Powtarzanie tego powoduje, że mózg wie, że powinien pojawić się ból, a właściwą reakcją jest płacz"; "Te dzieci płaczą, bo hałas je przestraszył, a rodzice sprawiają, że czują, że coś musi być nie tak więc powinny odpowiednio zareagować".

Chociaż dzieciom nie dzieje się krzywda, to warto się zastanowić nad zasadnością nagrywania żartu z malucha, który jest całkowicie od nas zależny i nie ma jak się obronić, a następnie pokazywanie takiego nagrania całemu światu.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.