• Link został skopiowany

Wegańska restauracja zakazała matkom karmienia piersią. I nie tylko. "Ze względów sanitarnych"

Czy świeżo upieczona mama powinna karmić dziecko piersią w miejscu publicznym? Wydawałoby się, że nie ma w tym nic złego, ale są osoby, którym się to nie podoba. Z tego właśnie powodu wegańska restauracja zdecydowała się zakazać karmienia piersią, co wywołało ogromne poruszenie w sieci.
Karmienie piersią (zdjęcie ilustracyjne)
Fot. Małgorzata Kujawka / Agencja Wyborcza.pl

Pierwszym i zarazem najcenniejszym pokarmem dla dziecka jest mleko matki, która powinna karmić niemowlę zgodnie z jego potrzebami. Jednak czy mama może karmić piersią publicznie, na przykład w restauracji? Choć wydawać by się mogło, że doszukiwanie się czegoś złego w tej naturalnej i czysto ludzkiej sprawie jest absurdalne, są tacy, których karmienie piersią w publicznych miejscach razi. Tak było w przypadku grupy klientów wegańskiej restauracji Plantastic Indy, którzy mieli zrezygnować z usług po tym, jak kilkukrotnie zobaczyli matki karmiące piersią przy stolikach. Dlatego właściciele przybytku podjęli decyzję o wprowadzeniu pewnych zasad, co nie spodobało się sporej grupie osób.

Zobacz wideo Jaką mamą jest Patrycja Sołtysik? Zdradza, co powiedziała jej doradczyni laktacyjna, co odmieniło jej podejście do macierzyństwa. "Możesz się mylić"

Wegańska restauracja zakazała karmienia piersią. A także przewijania dzieci na jej terenie

Jak podaje portal Cafe Mom.com, wegańska restauracja Plantastic Indy istnieje od kilku miesięcy i jest efektem ciężkiej pracy Tainy i Gary’ego Bartlettów. Lokal znajduje się w amerykańskim stanie Indiana i szybko zdobył serce społeczności, ale do czasu. W pewnym momencie małżeństwo zorientowało się, że zaczyna tracić klientów i to nie z własnej winy. Wszystko przez matki, które na stolikach restauracji przewijały dzieci, a także publicznie karmiły pociechy piersią. Stąd Bartettowie zdecydowali się ogłosić, że nie będą już obsługiwali rodziców z noworodkami, niemowlakami, a także dziećmi młodszymi niż pięć lat. "Wiem, że wiele mam będzie zdenerwowanych. Nie denerwujcie się na nas, tylko na te, które przyszły i zostawiły brudne pieluchy na stole i pokazały publicznie odkrytą pierś, aby nakarmić dziecko. Nie takich doświadczeń chcemy dla naszych klientów" - napisali w mediach społecznościowych. To niestety ściągnęło na nich tylko falę hejtu, przez którą w pewnym momencie musieli zacząć oferować dania wyłącznie na wynos.W pewnym momencie pojawiły się też groźby. Jednak właściciele nie zmienili zdania i zamierzają dalej prowadzić działalność na własnych zasadach.

Zakazali wstępu rodzicom z małymi dziećmi. Czy mieli do tego prawo?

Jak tłumaczy Jody Madeira, profesor na Wydziale Prawa Maurer School of Law na Uniwersytecie Indiana, zakazywanie wstępu do restauracji określonym grupom osób nie łamie prawa. Podobnie jak karmienie piersią dziecka, co matki w stanie Indiana mogą robić gdzie i kiedy im się tylko podoba. Podobnie jest w Polsce. Matki mogą karmić piersią zawsze i wszędzie i nie muszą się obawiać żadnych konsekwencji prawnych, ponieważ nie jest to nieobyczajny wybryk. Jak tłumaczy popularny prawnik Marcin Kruszewski z Prawa Marcina, aby doszło do popełnienia wykroczenia, miejsce musi mieć nieobyczajny wybryk powiązany ze sferą seksualności, a przecież karmienie dziecka piersią nie ma nic wspólnego z seksualnością, a co więcej nie jest też żadnym wybrykiem, bo nie łamie żadnych społecznych zasad. Dlatego za publiczne karmienie piersią nie grożą matce żadne konsekwencje.

Więcej o: