Usypianie dziecka, szczególnie tego naprawdę małego to dla wielu rodziców ogromne utrapienie, a wieczór to prawdopodobnie najgorsza część doby. Jak pomóc maluchowi w szybszym zaśnięciu? Metod jest wiele, ale ze skutecznością już jest różnie. Podobnie jest z tym trikiem, który ostatnio zdobył popularność w mediach społecznościowych. Co to za sztuczka i czy naprawdę działa? Sprawdźcie sami.
Jak uśpić dziecko? Młoda kobieta przekonuje, że wystarczy tylko ten jeden owoc
Jakiś czas temu na TikToku pojawił się filmik użytkowniczki o nicku Jessica Lynne (@jessicalynnemediumship), która przedstawiła dość nietuzinkowy sposób na usypianie dzieci. Jaki? Prosty w wykonaniu - najpierw kup i umyj limonkę lub dwie. Potem pokrój owoce w plastry (lub przynajmniej przekrój na pół), ułóż na talerzu (miseczce) i postaw naczynie w pokoju dziecka, ale tak, aby było poza jego zasięgiem.
Czemu to działa? Młoda kobieta przekonuje, że limonka oczyszcza pomieszczenie z negatywnej energii, zwłaszcza strachu, co pomaga dzieciom spać. Jednak czy to prawda? W tym przypadku pozostaje jedynie ślepa wiara, ponieważ "oczyszczenie ze strachu" nie zostało naukowo udowodnione (niestety). Niemniej jednak Narodowy Instytut Zdrowia (NIH) w części badań wykazał, że olejki eteryczne z limonki (i innych cytrusów) mają właściwości aromaterapeutyczne i mogą uspokajać, a to z kolei wspomaga dobry sen.
Usypianie dziecka. Czy sztuczka z limonką działa? Niektórzy rodzice uważają, że tak
Zaprezentowana na filmiku Jessiki Lynne metoda usypiania dzieci jest nietypowa, ale sporo osób potwierdza, że to działa. "Mój 9-miesięczny synek po użyciu limonki po raz pierwszy przespał całą noc", "Kocham tę metodę", "To naprawdę pomaga. Zapewne przez ten zapach" - pisali w komentarzach użytkownicy platformy. Choć nie wszyscy, część internautów przyznała, że w przypadku ich pociech trik z limonką na nic się nie zdał. A jeszcze inni podpowiadają, że można włożyć owoce do wody, czy użyć też innych, np. cytryny czy nawet jabłka, które ponoć mają dawać jeszcze lepszy efekt. A czy to prawda? Każdy musi już ocenić takie metody sam, bo jak widać, nie na każdego działają.
Uratujmy szkołę Kiry w Polsce. Tej w Ukrainie już nie ma. Gazeta.pl i Ukrayina.pl są partnerami medialnymi zbiórki Fundacji PCPM na przetrwanie Centrum Edukacji dla kilkuset dzieci uciekających przed wojną. Wesprzyj na pcpm.org.pl/szkola.
