O tym, że dziecko kosztuje, i to naprawdę sporo, wie chyba każdy rodzic. Niemowlę potrzebuje pieluch, wózka, łóżeczka, ubranek, zabawek i innych drobiazgów, a niekiedy też specjalnego pokarmu, co już daje sporą sumę pieniędzy. A to przecież dopiero początek potrzeb. Zapotrzebowanie rośnie wraz z pociechą. Stąd wiele osób rezygnuje z posiadania dzieci właśnie ze względów ekonomicznych. A ile konkretnie kosztuje wychowanie dziecka do momentu ukończenia przez nie 18 roku życia? Naukowcy z Centrum im. Adama Smitha wyliczyli średnią miesięczną kwotę, którą pochłania jedno dziecko w 2024 roku. I jest ona naprawdę spora.
Jak podaje Centrum im. Adama Smitha, cytowane przez portal Polskie Radio24.pl, koszt wychowania w Polsce jednego dziecka do momentu ukończenia przez nie 18 roku życia wynosi obecnie 346 tysięcy złotych. Czyli miesięcznie jest to około 1600 złotych, a więc o 170 złotych więcej niż w roku ubiegłym. Wówczas miesięczny koszt wychowania jednego dziecka wynosił 1430 złotych, co dawało kwotę 309 tysięcy złotych przez 18 lat życia pociechy. Czy to dużo? Może się wydawać, że tak, ale podane powyżej koszty oszacowano, bazując na socjalnym minimum, które pozwala żyć na godziwym, lecz wciąż skromnym poziomie. Z kolei, gdyby wziąć pod uwagę jedynie koszty egzystencjalnego minimum to miesięczny koszt wychowania jednego dziecka wyniósłby połowę mniej, czyli 829 złotych. Przy czym trzeba pamiętać, że w ten sposób można zagwarantować pociesze jedynie biologiczne przetrwanie.
Jak już wspomnieliśmy powyżej, średni miesięczny koszty wychowania dziecka to 1600 złotych. A jakie wydatki zawierają się w tej kwocie? Przede wszystkim żywność, a także mieszkanie i edukacja malucha, te trzy kwestie stanowią niemal 80 procent miesięcznego kosztu utrzymania szkraba. A przecież to nie wszystko - potrzebne są ubrania, zabawki, czasem leki i wizyty u lekarza, a i wycieczki czy inne przyjemności też trzeba doliczyć. I to są przecież koszty wychowania jednego dziecka, a wielu rodziców ma dwoje, troje, czworo czy nawet więcej pociech, więc podane kwoty trzeba wymnożyć przez ich liczbę. Nie dziwi więc popularność rządowych programów takich jak 800 plus, Rodzinny Kapitał Opiekuńczy (RKO), 300 plus na ucznia, 400 plus na żłobek czy choćby różnorodnych zasiłków dla najuboższych. W ten sposób rodzice mogą choć trochę podreperować domowy budżet w czasach, gdy ceny cały czas rosną, podobnie jak inflacja.