Na początku marca na konta nauczycieli wpłynęło wynagrodzenie z podwyżką. I choć rząd dał tyle, ile obiecał, to temat wciąż budzi wiele emocji. Sporo kontrowersji budzi fakt znacznych różnic pomiędzy zarobkami nauczycieli przedszkolnych, szkolnych i akademickich. Ci ostatni z wymienionych będą zarabiać dużo więcej, niż nauczyciele pracujący w przedszkolach czy szkołach podstawowych i liceach. Różnice w kwotach są bardzo duże, a to rodzi wiele dyskusji.
Pracuję w przedszkolu. Owszem, dostałam podwyżkę, ale gdyby nie comiesięczne nadgodziny, to nie wiem, czy dałabym radę godnie wyżyć. Współczuję wszystkim nauczycielom i łączę się w bólu. Za rok idę na urlop dla poratowania zdrowia i nic mnie nie obchodzi. Oświata chyba nigdy się nie zmieni
- powiedziała nam nauczycielka z 24-letnim stażem. Aby nie być gołosłowną, kobieta pokazała nam także swój pasek wynagrodzeń za pracę w maju 2024.
Nowelizacja Karty Nauczyciela wprowadziła podwyżki pensji nauczycieli, a w konsekwencji także zmianę minimalnego wynagrodzenia zasadniczego nauczyciela. Pedagodzy przekonują, że po tylu latach zaniedbań i lekceważenia te pieniądze się zwyczajnie należą.
Pedagożka, która pokazała nam swój pasek wynagrodzeń za miesiąc maj 2024, po podwyżce zarabia w oświacie 4115,24 tysiące złotych, jednak ma zaciągniętą pożyczkę 0 proc. w instytucji i przez to na jej konto wpływa zaledwie 3615, 24 tysiące złotych. Z tych pieniędzy ciężko byłoby jej przeżyć, dlatego co miesiąc bierze nadgodziny, dzięki którym jej pensja jest dużo wyższa. Za dodatkowe godziny w maju wyszło jej aż 1280 złotych, co daje łącznie przelew w kwocie 4895,24 tysiące złotych. I choć wydaje się, że to niemało, to kiedy samemu prowadzi się gospodarstwo domowe, myślenie się zmienia.
Tyle lat nauki, a my dalej zarabiamy psie pieniądze. Mamy dużo większą odpowiedzialność za dzieci i musimy mieć oczy dookoła głowy. Nikt już o tym nie pamięta i pewnie po tym tekście znowu wyleje się hejt, że znowu narzekamy. Nie! My tylko walczymy, aby w końcu zarabiać tak, aby godnie żyć. 6 tysięcy na rękę to jest podstawa i o tym każdy nauczyciel wie. Ja mówię o tym głośno. Teraz to tylko wołać o pomstę do nieba. Idzie urlop, ale ja o wakacjach to mogę tylko pomarzyć
- mówi nauczycielka i dodaje, że co miesiąc prosi swoją dyrektorkę, aby ta dała jej nadgodziny, bo doskonale wie, że bez nich ciężko będzie jej spiąć budżet domowy.
Zgodnie z wcześniejszymi ustaleniami, nauczyciele dostaną 30 (33 dla początkujących) procent podwyżki. A ile konkretnie pieniędzy trafi na konta pedagogów? Oto szacowane kwoty:
nauczyciele z tytułem zawodowym magistra i z przygotowaniem pedagogicznym:
Nauczyciele z tytułem zawodowym magistra, ale bez przygotowania pedagogicznego, z tytułem licencjata (inżyniera) z przygotowaniem pedagogicznym, tytułem licencjata (inżyniera) bez przygotowania pedagogicznego, z dyplomem ukończenia kolegium nauczycielskiego lub nauczycielskiego kolegium języków obcych: