Wychowywanie dziecka to trudna sprawa i chyba każdy się zgodzi, że każdy rodzic prędzej czy później zrobi jakiś błąd. Pół biedy, gdy jest on niewielki i szybko zostanie naprawiony. Gorzej, gdy rodzicielski błąd zostawi trwały uszczerbek na psychice pociechy. A jak właściwie wychować malucha? Jakie gesty wobec niego są w porządku, a jakie są absolutnie niedopuszczalne? John Rosemond, psycholog i felietonista, zajmujący się kwestiami wychowania dzieci i rodzicielstwa uważa, że jednym z zakazanych gestów wobec dzieci jest… przybijanie z nimi piątki. I nie tylko. Czy to niedźwiedzia przysługa? Zdaniem specjalisty uczy malucha złych nawyków wobec osób starszych od niego.
Dlaczego przybijanie z dzieckiem piątki jest szkodliwe? Jak podaje serwis Tyla.com, ten gest powinien być zarezerwowany wyłącznie dla równych nam osób, a szkrab przecież do nich nie należy. Stąd pozwalanie dziecku na przybijanie dorosłemu piątki powoduje zatarcie granic i w efekcie uczenie dziecka, że nie musi okazywać dorosłym szacunku. Podobnie ma się sprawa z takimi zachowaniami jak pozwalanie pociesze, aby zwracała się do rodzica po imieniu, spać z nim w jednym łóżku ani mieć swobodnego dostępu do pieniędzy. Chyba że dziecko już skończyło 21 lat, ma pracę i zarabia na swoje utrzymanie, a co za tym idzie, jest w pełni samodzielne. Wówczas można je uznać za równe dorosłemu i można swobodne przybijać z nim piątkę, gdy uznamy to za stosowne.
Choć tłumaczenie specjalisty wydaje się dość sensowne, to jednak rodzice są przeciwni uznawaniu przybijania z dzieckiem piątki za coś złego. "Dzisiaj przybiję mojemu dziecku piątkę. Głównie dlatego, że to fajna zabawa, ale także dlatego, że naprawdę je szanuję i traktuję jak równe sobie, nawet jeśli musi się jeszcze wiele nauczyć", "Moi wnukowie przybili mi piątkę, ponieważ po prostu mogli. To po prostu zabawny, niewerbalny sposób na wyrażenie zgody na coś bądź przyjęcie komplementu. Nie rozumiem, gdzie tu jakieś poniżanie osoby dorosłej bądź nieokazywanie jej szacunku", "Moja 1,5-roczna córeczka przybija nam piątkę i uważam, że to urocze, ale właśnie mnie oświeciłeś, że ją krzywdzę. Cholera!" - pisali rozbawieni i oburzeni radą psychologa użytkownicy platformy X, gdzie zapoznali się z opinią specjalisty.
Jak podkreślają psychologowie, dziś uważa się za znacznie bardziej korzystne budowanie relacji z dzieckiem na bazie wzajemnego zaufania i szacunku, który wynika nie ze strachu lub tzw. autorytetu, lecz miłości i respektowaniu wzajemnych granic. Czy przybicie piątki może oznaczać brak szacunku? Rewelacje Rosemonda lepiej włożyć między bajki.