9-letnia dziewczynka z Walii niczym nie różniła się od swoich rówieśników. Wesoła, energiczna, codziennie wstawała rano i nie mogła doczekać się pójścia do szkoły. Wszystko zmieniło się nagle i niespodziewanie. Zasnęła, jako szczęśliwa Ava, a obudziła się jako zupełnie inna dziewczynka. Nikt nie wiedział dlaczego tak się wydarzyło. Od tego nieszczęśliwego dnia rozpoczęło się poszukiwanie przyczyny, które trwało niemal dwa lata. Na trop, przez zupełny przypadek wpadła szkolna pielęgniarka.
Wybuchy wściekłości, fobie, ataki, krzyki, brak panowania nad własnymi emocjami - to było zupełnie przeciwieństwo ich córki. Nie chciała wstawać z łóżka, by pójść do szkoły, nie potrafiła wytrzymać jadąc samochodem - w trakcie jazdy próbowała otwierać drzwi, by jak najszybciej wyjść. Ciągle mówiła o zarazkach, bakteriach i wymiotach. Potrafiła nagle krzyczeć, gryźć i kopać, nie chciała spać sama w swoim pokoju. To był niezwykle trudny czas dla całej rodziny. Nie mieli pojęcia, co dokładnie dolega dziewczynce, ale jej widok rozdzierał serce.
Lekarze próbowali znaleźć przyczynę, ale zrzucali wszystko na zdrowie psychiczne. Umieścili dziewczynkę na liście oczekujących i rozłożyli ręce, nic więcej nie dało się zrobić. Po 18 miesiącach od zmiany zachowania, pielęgniarka wpadła na trop. Jej przypuszczenia okazały się prawdziwe, okazało się, że dziewczynka cierpi na zespół PANDAS, a za jej stan odpowiadają paciorkowce, które wywołały infekcję mózgu. Lekarze nie wpadli na to, ponieważ dziewczynka nie miała typowych, dla paciorkowców objawów - czyli bólu gardła i gorączki. Wymaz wszystko potwierdził. Dziewczynka została poddana prywatnej terapii, która polegała na przyjmowaniu antybiotyku przez 30 dni, a następnie zmniejszoną dawkę przez kolejne dwa tygodnie. Niektóre objawy ustąpiły natychmiast. Na zmiany w mózgu trzeba jednak trochę zaczekać. Dziewczynka już czuje się bardzo dobrze, a to najważniejsze.
Teraz zupełnie szczęśliwa chodzi do szkoły i bez problemu wsiada do samochodu. Jej pismo wróciło do normy, zamiast być duże i szalone. Nocowała u koleżanki, czego nie robiła od ponad dwóch lat i wróciła do spania we własnym pokoju. Wygląda dobrze. Jest teraz naszą normalną, zdrową, szczęśliwą Avą i jest przeszczęśliwa.
PANDAS to skrót od angielskiej nazwy medycznej - "pediatric autoimmune neuropsychiatric disorders associated with streptococcal infections", w skrócie można to określić jako dziecięce zaburzenia neuropsychiatryczne związane z infekcją paciorkowcową. Dzieci mogą mieć różne objawy. Jest to choroba stosunkowo młoda, ponieważ pierwszy raz została opisana w 1998 roku. W przypadku Avy było to spowodowane infekcją paciorkowcami, ale dowiedzieliśmy się od innych rodziców, że mogą ją powodować również wirusy, takie jak ospa wietrzna i Covid - powiedziała mama dziewczynki. Leczenie jest objawowe i szacuje się, że na zespół PANDAS chorować może nawet 1 na 2000 dzieci.