Jestem mamą dziecka w wieku żłobkowym i przerobiłam już naprawdę sporo metod i sposobów na walkę z niekończącym się glutem. Krople, inhalacje, odciąganie zalegającej wydzieliny aspiratorem, kąpiele z dodatkiem specjalnych soli. Najgorzej było w nocy, czy w czasie drzemek mojego dziecka. Wtedy wypróbowałam sposób, który poleciła mi moja dobra znajoma. Przykleiłam do łóżeczka mojego dziecka podpaskę. Teraz ten sposób praktykuje dość często i śmiało mogę przyznać, że naprawdę działa cuda.
Kiedy katar daje się we znaki, lepiej nie czekać, a od razu działać. Wiedzą to przede wszystkim rodzice dzieci żłobkowych, czy przedszkolnych. Lejąca się wydzielina z nosa, czy zalegające gluty nie są niczym przyjemnym i mocno przeszkadzają naszemu maluchowi – nie tylko podczas zabawy, ale przede wszystkim w czasie drzemek, czy w nocy. Rodzice odciągają wydzielinę, czyszczą nosek solą morską lub fizjologiczną, robią inhalacje i kupują przeróżne specyfiki, aby tylko pozbyć się gluta. Znajomy scenariusz? I u nas tak było. Moje dziecko chodzi do żłobka i w sezonie jesienno-zimowym, czy na wiosnę – skręcało mnie od środka, jak tylko widziałam pierwsze oznaki kataru.
Jednak jest jeden sposób, który znacznie ułatwił mojemu dziecku oddychanie i pozwolił przespać noc bez pobudki. O co chodzi? Okazuje się, że wystarczy przykleić do ściany łóżeczka, bądź w niewielkiej odległości (max. do 2 metrów), podpaskę nasączoną olejkami eterycznymi. Ja stosowałam różne. Dodawałam krople olejku z drzewa herbacianego, cytrynowego, lawendowego, czy eukaliptusowego. Oczywiście zachowując umiar i jak to mój mąż mówił: "bezpieczną odległość". Nam pomogło i spełniło swoje zadanie. Po oczyszczeniu noska wieczorem mój syn spał do rana. Katar go nie budził. Podpaska nasączona olejkami pomogła mu oddychać.
Okazuje się, że sposób, o którym mi kiedyś powiedziała moja koleżanka – został również opisany przez znanego influencera i farmaceutę – Pana Tabletkę – w jednym z jego wpisów na blogu. Nazywa go "katarkilerem". "Jak ma działać taki olejowy plasterek z podpaski? Ma działać tak, jak działają olejki eteryczne. Czyli w przypadkach katarowych ma przede wszystkim udrażniać nos i pomagać przegonić katar. U nas sprawdza się taki sposób szczególnie na nocy – jego pomoc jest wtedy niezastąpiona" – czytamy na blogu. Jednak tu warto zaznaczyć, że ten sposób na walkę z gilem nie nadaje się dla noworodków i kobiet w ciąży, astmatyków czy osób za chorobami płuc.
Farmaceuta przypomina także, że dzieci mogą mieć uczulenie na niektóre olejki, więc trzeba zachować szczególną ostrożność. U maluchów poniżej 6. roku życia nie należy używać olejków z mentolem.