"Ludzie zawsze się na nią gapią, gdy jesteśmy poza domem. Niektórzy uważają, że jest urocza, inni wyrażają troskę, niektórzy się śmieją. Na początku, gdy się urodziła, czułam się bardzo nieswojo, że przyciąga tyle uwagi" - zwierzyła się mama Lulu w rozmowie z serwisem The Sun.
Dziewczynka przyszła na świat z nietypowym znamieniem - rodzice mówią o nim z czułością "róg jednorożca". Ten rodzaj znamienia jest niezwykle rzadki, szacuje się, że pojawia się u jednego dziecka na 20 tys. urodzin. Początkowo znamię nie było bardzo duże, miało postać kępki włosów na czole. Mijał czas, a ono rosło i przyciągało coraz większą uwagę innych ludzi. Claire wspomina, że tuż po urodzeniu i dla niej widok córeczki był zaskoczeniem, ale wciąż nie wyobraża sobie, jak można kierować pod adresem jej córeczki i najbliższej rodziny, tyle hejtu, przykrych słów i obraźliwych komentarzy.
Claire jest jednak odważną mamą i postanowiła uświadamiać na TikToku rodziców na całym świecie, nie tylko z tym, z czym się musi mierzyć na co dzień, ale również pokazuje jak wygląda życie i wychowywanie dziecka z takimi niespotykanymi znamionami. Jej największym zmartwieniem było to, czy znamię nie przekształci się w czerniaka. Jednak lekarze na konsultacjach zapewniali, że rozwój nowotworu jest mało prawdopodobny.
Lulu ma tylko jedno znamię, więc zalicza się grupy niskiego ryzyka. Gdyby pojawiło się więcej znamion, wtedy można się martwić.
Internauci nie ustają w namawianiu mamy na to, by usunęła w końcu znamię. Kobieta odpiera ataki i nieustannie odpowiada, że do chirurga uda się jedynie w przypadku, gdy znamię dziewczynki będzie zagrażać jej życiu lub zdrowiu.