Chciała nakarmić dziecko w ZOO. Reakcja zwierzęcia to hit!

"Musiałam to udostępnić, bo mój umysł był zaskoczony, być może różnimy się od siebie gatunkiem, ale karmienie piersią połączyło nas dzisiaj w jedynej w swoim rodzaju chwili, która pozostanie ze mną na zawsze" - napisała 30-letnia kobieta w swoich mediach społecznościowych.

Gemma Copeland, mieszkanka Wielkiej Brytanii, wybrała się ze swoim czteromiesięcznym synkiem i partnerem do ZOO Schoenbrunn w Wiedniu. Podczas spaceru, w pobliżu wybiegu dla orangutanów chłopiec zaczął płakać, co oznaczało, że jest już głodny. Kobieta usiadła z synkiem tuż przy samej szybie, by popatrzeć na bawiące się zwierzęta i w ciszy nakarmić synka. Nie spodziewała się tego, co wydarzy się tuż za chwilę. Było to tak zaskakujące i niewiarygodne, że postanowiła podzielić się tym w sieci. 

Zaczęła karmić dziecko przy wybiegu dla orangutanów, nie zapomni tego nigdy

Kobieta zaczęła karmić piersią i patrzyła na bawiące się na swoim wybiegu orangutany. Wśród nich była orangutanica o imieniu Sol. Gdy wypatrzyła kobietę, podeszła do samej szyby i uważnie obserwowała to, co się działo. Zwierzę patrzyło na chłopca i przykładało swoją dłoń do szyby, jakby chciało dotknąć dziecka. Minuty mijały, a zwierzę nie spuszczało wzroku z karmiącej Gemmy i małego Jaspera. 

Spojrzała mi prosto w oczy. Podniosła rękę, jakby chciała dotknąć mojego synka. Siedziała ze mną przez około pół godziny, ciągle gładząc szkło. Położyła się obok mnie, jakby mnie wspierała i chroniła.

- relacjonowała kobieta w rozmowie z serwisem Daily Mail.

Zobacz wideo Sylwia Nowak o karmieniu piersią. "Piękny moment, ale czasem boli". Ma też ważny apel w tej sprawie

"To był jeden z najbardziej surrealistycznych momentów w moim życiu, który doprowadził mnie do wzruszenia"

Ta scena była tak wyjątkowa i niezwykła, że w pobliżu karmiącej mamy zaczęli gromadzić się turyści. Obserwowali wszystko w ciszy i z zachowaniem szacunku do karmiącej mamy. Gemma oraz jej partner dowiedzieli się, że orangutanica Sol niewiele wcześniej poroniła. Zachowywała się, jakby w tamtym momencie oferowała kobiecie wsparcie i opiekę. To, co się wydarzyło, tak bardzo wzruszyło młodą mamę, że postanowiła całą sytuacją podzielić się w swoich mediach społecznościowych. 

Być może różnimy się gatunkiem, ale karmienie piersią połączyło nas dzisiaj w jedynej w swoim rodzaju chwili, która pozostanie ze mną na zawsze.

- podsumowała wzruszona Gemma Copeland.

Więcej o: