Krztusiec (dawniej zwany kokluszem) to bakteryjna choroba zakaźna wieku dziecięcego. Jest szczególnie niebezpieczna dla noworodków i niemowląt, jak i osób starszych, ponieważ może skończyć się poważnymi powikłaniami. Dzięki szczepieniom ochronnym przez lata była zapomniana, ale teraz zaczyna znów rosnąć w siłę. Szczególnie widać to w Czechach, gdzie w okresie od stycznia do 17 marca 2024 roku odnotowano ponad trzy tysiące przypadków zachorowań, lecz nie tylko. Coraz więcej chorych jest też w Bułgarii, a nawet poza Europą - w Chinach. Co gorsza, krztusiec doprowadził już do pierwszych zgonów.
Jak podaje serwis Mjakmama24.pl, w Bułgarii w ostatnim tygodniu odnotowano 250 nowych przypadków zachorowania na krztusiec, z czego 54 to dzieci, głównie te w wieku od ośmiu do dziesięciu lat. Niestety chorują też młodsze, co może się kończyć tragicznie - w zeszłym tygodniu media poinformowały o śmierci dwojga niemowląt poniżej trzeciego miesiąca życia. Maluchy pochodziły z zachodniej części Bułgarii, z miajscowości Kiustendeił. Pierwszy przypadek śmiertelny odnotowano również w Czechach. 10 lutego zmarł na krztusiec 55-letni mężczyzna z miejscowości Hradec Kralove, który zmagał się też z innymi chorobami. Veronika Krejčí, rzeczniczka regionalnego sanepidu przyznała też, że to nie krztusiec był główną przyczyną śmierci pacjenta. Co nie zmienia faktu, że ta zapomniana choroba zakaźna znów rośnie w siłę, i to nie tylko w Europie. W Chinach również odnotowano ogromną liczbę zachorowań - na początku 2024 roku było ich 15 tysięcy, czyli 1,5 tys. więcej niż w latach ubiegłych w analogicznej porze roku. A czy w Polsce też przybędzie zachorować na krztusiec? Na razie nie wiadomo, ale ryzyko jest jak najbardziej realne.
Co jest powodem większej zachorowalności na krztusiec? Jak wskazują specjaliści z Czech i Bułgarii, przede wszystkim brak szczepień ochronnych. Wielu rodziców nie szczepi dzieci w ogóle lub robi to nieregularnie. A po czym można rozpoznać, że dziecko (lub osoba dorosła) cierpi na krztusiec? Oto najważniejsze objawy kokluszu:
Może wystąpić również bezdech, a sam napad kaszlu niekiedy kończy się wymiotami. A jak leczyć tę chorobę? Przede wszystkim antybiotykoterapią, ale nie tylko ważne są też trzy inne rzeczy - zapewnienie dopływu świeżego powietrza, odpowiednie żywienie (małe ilości, ale często, aby nie sprowokować wymiotów) oraz dobre nawodnienie organizmu.