• Link został skopiowany

Zmiany w szkole. Kolejny obowiązek uczniów MEiN chce usunąć. Prace nad nową ustawą już w toku

Zmiany w szkole dzieją się na naszych oczach i dotyczą praktycznie już wszystkich aspektów edukacji. Polska oświata potrzebuje reform. Tym razem jednak resort edukacji pochylił się nad podręcznikami. "Chcemy, żeby wszystkie podręczniki, które były dopuszczone do użytku szkolnego przed 2020 r. miały swoje odpowiedniki cyfrowe " - powiedziała Lubnauer na posiedzeniu senackiej Komisji Edukacji. Czy wraz z początkiem roku szkolnego tornistry uczniów zostaną odciążone?
Zmiany w szkole. Kolejny obowiązek uczniów MEiN chce usunąć. Prace nad nową ustawą już w toku
Fot. screen FB / Ministerstwo Edukacji Narodowej

Kolejne zmiany w polskiej edukacji tym razem będą dotyczyć podręczników. Mowa tu jednak nie o ich treści, a przede wszystkim wadze. Opasłe książki z kilku przedmiotów, które uczniowie noszą z domu do szkoły i ze szkoły do domu, mają być już przeszłością. Okazuje się, że resort edukacji chce, żeby wszystkie podręczniki sprzed 2020 r. miały swoje odpowiedniki cyfrowe, aby odciążyć plecaki uczniów z dodatkowych kilogramów. Kiedy wersje cyfrowe miałyby zastąpić te papierowe i czy w ogóle to nastąpi?

Zobacz wideo Marcin Józefaciuk o braku prac domowych: Nie zgadzam się. Poseł ma jedno "ale"

Zmiany w szkole dotkną także tornistrów uczniów. Będzie lżej?

W resorcie edukacji trwają prace nad projektem nowelizacji ustawy o systemie oświaty, zgodnie z którym także podręczniki szkolne dopuszczone do użytku szkolnego przed 2020 r. będą miały swoje cyfrowe odpowiedniki. O pracach poinformowała wiceminister edukacji Katarzyna Lubnauer na posiedzeniu senackiej Komisji Edukacji, które poświęcone było założeniom i planom Ministerstwa Edukacji Narodowej. "Od 2020 r. wszystkie podręczniki muszą mieć swój odpowiednik cyfrowy, jest to warunek dopuszczenia do użytku szkolnego. Wcześniej takiego obowiązku nie było" – wyjaśniła wiceministra.

Kiedy i czy wydania cyfrowe zastąpią te papierowe? Szczegółów jeszcze nie podano, ale resort edukacji obrał sobie za cel odciążenie uczniów, a właściwie ich plecaków. Podręcznik, ten papierowy – mogliby przechowywać w szkolnej szafce i wyciągać na konkretne lekcje, natomiast ich cyfrową wersję mieć w domu, kiedy muszą przygotować się do testu, sprawdzianu, bądź będą chcieli powtórzyć omawiany temat. "Chcemy, żeby wszystkie podręczniki, które były dopuszczone do użytku szkolnego przed 2020 rokiem, miały swoje odpowiedniki cyfrowe. To umożliwi uczniom czasami rezygnację z przynoszenia podręcznika ze szkoły do domu" - powiedziała Lubnauer. "Będzie to wymagało zmiany ustawowej, którą obecnie przygotowujemy" – dodała.

Zmiana ustawowa, czyli cyfryzacja edukacji

Zapowiadana zmiana odnośnie podręczników szkolnych, które będą miały swoją cyfrową wersję, wymaga dodatkowych działań, nie tylko ze strony resortu edukacji. Lubnauer zaznaczyła, że aby skorzystać ze środków na ten cel z Krajowego Planu Odbudowy w III kwartale 2022 r. powinien powstać dokument strategiczny pod nazwą "Polityka cyfrowej transformacji edukacji". Zauważyła, że takiego dokumentu nie było. "Projekt nie przeszedł nawet przez konsultacje wewnątrzresortowe" – dodała, zatem wymaga to jeszcze dodatkowej pracy.

Po przeprowadzonych przez MEN prekonsultacjach w tej sprawie "powstał nowy dokument Polityka cyfrowej transformacji edukacji" - powiedziała Lubnauer, który przeszedł już konsultacje wewnątrzresortowe, a teraz został skierowany do konsultacji międzyresortowych - jak zaznaczyła - głównie z Ministerstwem Funduszy i Polityki Regionalnej, bo jest to dokument, który musi być zaaprobowany przez Komisję Europejską. Drugi konieczny dokument to "rozporządzenie związane z warunkami pracy szkół, jeśli chodzi o stronę cyfryzacyjną" – zaznaczyła wiceministra. Dokument jest już przygotowany i czeka na aprobatę Komisji Europejskiej. "Musimy w związku z tym trochę zmienić programy, które są związane z cyfryzacją" - dodała.

Więcej o: