Samotne matki i samotni ojcowie nie mają lekko, zwłaszcza w kwestii finansowej. Żeby było im choć trochę łatwiej pod tym względem, to rozliczając się z fiskusem, mogą skorzystać ze specjalnej ulgi dla samotnych rodziców. Jednak nie wszyscy mogą skorzystać z tej możliwości. A dlaczego? I komu konkretnie przysługuje ulga dla samotnego rodzica? Zobaczcie sami.
Jak podaje serwis Infor.pl, obecnie, aby rodzic wychowujący dziecko był uznany za samotnego i mógł skorzystać z tego tytułu z ulgi podatkowej, musi naprawdę samotnie wychowywać dziecko. To niestety oznacza dla wielu osób brak możliwości skorzystania z preferencji i co za tym idzie, nawet 1500 złotych. A wszystko przez to, jak Zakład Ubezpieczeń Społecznych (ZUS) interpretuje to "wychowanie". Według instytucji niedozwolony jest nawet kontakt z drugim rodzicem, jeśli są oni rozwiedzeni czy w separacji. W tej sprawie interweniował nawet Rzecznik Praw Obywatelskich (RPO), argumentując, że "sporadycznych kontaktów rodzica z dzieckiem nie można uznać za jego wychowywanie". Z czym zgodziło się Ministerstwo Finansów, przy czym poinformowało, że takie sprawy są rozpatrywane indywidualnie, głównie na podstawie dostarczonych przez rodzica dokumentów, m.in. danych dziecka i potwierdzenia, że rodzic wychowuje pociechę samotnie.
Jak już wspomnieliśmy, ulga dla samotnego rodzica przysługuje tym osobom, które naprawdę samotnie wychowują dziecko, a więc:
Przy czym z ulgi nie może skorzystać rodzic, który jest w nieformalnym związku, np. z partnerem (partnerką) czy konkubiną (konkubentem). Co więcej, dziecko musi spełnić przynajmniej jeden z poniższych warunków: