Carla Bellucci po raz kolejny znalazła się na językach ludzi z wielu zakątków świata. Największą popularnością może się poszczycić w Wielkiej Brytanii, gdzie została okrzyknięta "najbardziej znienawidzoną kobietą". Głównie stało się to po tym, jak udawała depresję, by dostać się na bezpłatną operację nosa. Tłumaczyła, że zły wygląd wpędza ją w coraz gorszy stan. Nie powstrzymała się również przed flirtowaniem z pracownikami placówki medycznej.
Kobieta jest matką czwórki dzieci i przez wiele lat samotnie stawiała czoła wszelkim macierzyńskim trudom. Niedawno Carla wypowiadała się bardzo krytycznie w stosunku do Lilly Allen - gwiazdy popu. Matka dwójki dzieci twierdziła, że denerwują ją słowa ludzi, którzy nieustannie powtarzają, że można mieć wszystko, nawet posiadając dzieci. Nie zgodziła się z tym. Choć nie żałuje swojego macierzyństwa i kocha dzieci, jej kariera niemal legła w gruzach odkąd została mamą. Carla nie przebierała w słowach oceniając, że piosenkarka "jest szalona" zrzucając winę na dzieci. Carla dodała, że jej kariera nabrała rozpędu po tym, jak na świat przyszło jej czwarte dziecko.
Niestety mimo, że Carla krytycznie wypowiada się o kobietach, jak Lilly Allen, które otwarcie przyznają, że bycie mamą nie jest takie kolorowe i łatwe na jakie wygląda, sama nie ma ze swoimi dziećmi najlepszych relacji. Przykładem może być 15-letnia córka Tanisha, która nieustannie słyszy od własnej matki, że powinna zmienić to i owo w swoim wyglądzie. Carla uważa, że na początek nastolatka powinna zająć się zrobieniem licówek, następnie wszczepić implanty piersi i powiększyć pośladki. Nie omieszkała skomentować również, że przydałaby się korekta nosa.
Ona nie jest kujonką, więc nawet nie przejmuję się jej edukacją. Będzie musiała skupić się na wyglądzie, dlatego powinna być idealna. Tylko wtedy osiągnie sukces. W dzisiejszych czasach brzydcy ludzie są skazani na porażkę.
- wypowiedziała się matka dziewczynki w rozmowie z magazynem "Closer"