Obecnie rodzice dzieci, zwłaszcza tych najmłodszych, mogą skorzystać z wielu różnych świadczeń. Są to m.in. 800 plus, 300 plus, żłobkowe czy Rodzinny Kapitał Opiekuńczy (RKO). Jednak już niedługo pojawi się nowy rządowy program "Aktywny rodzic" (zwany potocznie babciowym), który będzie się składał z trzech różnych form wsparcia. A na czym będą one polegały i kto właściwie będzie mógł z nowego świadczenia skorzystać? Wyjaśniamy.
Donald Tusk kilka godzin temu ogłosił, że prace nad nowym świadczeniem "Aktywny rodzic" zostały już zakończone, a sam projekt trafi teraz do Sejmu. A kiedy nowe babciowe wejdzie w życie? Już po wakacjach. - Jeśli Sejm i prezydent (Andrzej Duda - przyp. red.) nie zrobią nam kłopotów, to 1 października to świadczenie powinno być już dostępne w każdym polskim domu - powiedział premier. Stąd najprawdopodobniej właśnie od października rodzice otrzymają pierwsze przelewy środków z nowych świadczeń. Tak, świadczeń, bo program "Aktywny rodzic" składa się z trzech różnych form wsparcia dla rodziców, "Aktywni rodzice w pracy", "Aktywnie w żłobku" oraz "Aktywnie w domu". Każde z tych świadczeń jest przeznaczone dla innej grupy rodziców, zależnie od ich aktywności i tego, jaki rodzaj opieki wybrali dla malucha.
Jak podaje serwis Interia.Biznes.pl, w ramach programu "Aktywny rodzic" pracujący rodzice będą mogli skorzystać z dwóch różnych świadczeń - "Aktywni rodzice w pracy" i "Aktywnie w żłobku". W obu przypadkach wsparcie wyniesie 1500 złotych, ale różni je rodzaj opieki nad maluchem w wieku od 12 do 35 miesięcy. W pierwszym wariancie opiekę nad szkrabem może przejąć niania bądź babcia, z którą rodzice muszą podpisać umowę uaktywniającą. Pobierane też będą w jej ramach składki, które będą dodatkowo finansowane. Z kolei świadczenie "Aktywnie w żłobku" obejmuje rodziców dzieci, które będą uczęszczały do żłobka, klubu dziecięcego bądź dziennego opiekuna. A to nie wszystko. Program "Aktywny rodzic" obejmuje też świadczenie dla osób, które nie pracują - "Aktywnie w domu". W tym przypadku rodzice będą mogli otrzymać jednak dużo niższą kwotę, bo jedynie 500 złotych. Za to będzie ono przysługiwało każdemu dziecku, również temu pierwszemu w rodzinie.