Spacer z dzieckiem w gorący dzień? Rodzice mogą dostać 500 zł mandatu za zabawę w "ochładzanie się"

W czasie spaceru z dzieckiem, w upalne i słoneczne dni wielu rodziców dla swoich maluchów szuka miejsc, gdzie chociaż przez chwilę mogą się schłodzić. Kiedy robi się naprawdę gorąco, parki i inne zacienione miejsca rekreacyjnego wypoczynku - przyciągają prawdziwe tłumy. Nie brakuje tam też i małych dzieci, które korzystając z dostępnych atrakcji, same lub zachęcane przez rodziców wchodzą do miejskich sadzawek czy fontann. Za to może jednak grozić surowa kara.

Fontanna jest elementem miejskiej architektury i nie służy do „ochładzania się" wodą w upalne dni. To atrakcja, od której powinniśmy trzymać się z daleka, bo taka kąpiel może znacząco nadszarpnąć domowy budżet. Straż miejska wydała ostrzeżenie dla rodziców, którzy pozwalają, a czasami nawet sami zachęcają dzieci do schłodzenia się w czasie upałów poza strefami i miejscami do tego wytyczonymi. Niewinna zabawa w fontannie może skończyć się mandatem w wysokości 500 zł, ale też poważną chorobą.

Zobacz wideo Zostawiają dziecko w samochodzie i idą do sklepu. Adwokat: To może zakończyć się więzieniem

Zabawa w fontannie? Lepiej trzymać się z daleka

500 zł mandatu - tyle grozi rodzic, który nie upilnuje odpowiednio dziecka w trakcie spaceru po mieście, zwłaszcza pod fontanną, pozwalając mu na beztroskie zabawy w wodzie. To miejsce niedozwolone do kąpieli, o czym wielokrotnie informują strażnicy miejscy. "Przypominamy, iż fontanny miejskie są elementem architektury miejskiej, przeznaczonymi tylko i wyłącznie do celów dekoracyjnych. Woda w fontannach płynie w obiegu zamkniętym. Nie jest badana, nie nadaje się do picia i nie jest przeznaczona do kąpieli. Za złamanie zakazu kąpieli w fontannach może grozić mandat w wysokości 500 zł" – przypomina na swoim FB profilu Straż Miejska Miasta Poznania. Post ten co prawda został opublikowany rok temu, ale nie traci na swej aktualności.

W czasie spacerów z dzieckiem zabronione jest korzystanie z fontanny, pod groźbą kary, ale nie tylko. Wielu rodziców nie ma pojęcia o tym, że woda tam nie jest odpowiednia do kontaktu z ciałem człowieka.  "Woda w fontannach płynie w obiegu zamkniętym. Nie jest badana, nie nadaje się do picia i nie jest przeznaczona do kąpieli" - wskazuje straż miejska.

Do fontann trafiają zanieczyszczenia z zewnątrz, śmieci, odchody zwierząt i gryzoni. Woda, chociaż nie widać tego gołym okiem, jest po prostu brudna, a taka kąpiel może zakończyć się poważną chorobą dziecka. Lepiej po prostu nie ryzykować i poszukać ochłody w innym miejscu, jak miejski basen.

"Widziałam, jak bezdomny się tam załatwiał"

Jeśli mandat nie jest wystarczającą rzeczą, która może przekonać rodziców, aby do fontann nie wchodziły dzieci, to na pewno zadziała tu i przekona historia jednej z naszych czytelniczek. "Mieszkam w Toruniu. Tutaj mamy jedną dużą fontannę Cosmopolis. Kiedy byłam jeszcze na studiach, wieczorem postanowiła skrócić sobie drogę do znajomych i przejść przez mini park, gdzie jest fontanna. Co zobaczyłam? Bezdomnego mężczyznę, który tam się załatwiał. Miał chyba jakiś rozstrój żołądka, bo tego było sporo. Chwilę później wodą z fontanny się umył i jak gdyby nic, zabrał swój cały dobytek i ruszył dalej" – wspomina kobieta.

Zabawy w fontannie wcale nie są dobre – ani dla naszego portfela, ani zdrowia.

Więcej o: