Jest w ciąży i nie śpi z mężem w tym samym łóżku. "Mam żal, że obawia się większej bliskości"

Ciąża to dość wyjątkowy stan, kiedy hormony zalewają ciało i umysł, sprawiając, że jedne z potrzeb schodzą na dalszy plan, inne wręcz się wyostrzają. Jedna z przyszłych mam postanowiła w anonimowym poście poradzić się internautów, ponieważ będąc w ciąży, potrzebuje ze strony swojego męża nie tylko wsparcia i opieki, ale bliskości, ale jak sama dodaje, jest to trudne, bo nawet nie śpią w jednym łóżku.

Przyszła mama, która anonimowo postanowiła opisać swój problem, jest w trzecim trymestrze ciąży. Odkąd brzuch jest widoczny, jej mąż całkowicie przestał się nią interesować, jako kobietą. Nie śpi z nią w jednym łóżku, nie przytula, ani całuje, "o jakiejkolwiek bliskości nie mam mowy, po prostu czuje się jak inkubator" – dodaje rozgoryczona kobieta. Jej dość nietypowy problem został przytoczony na łamach portalu cafemom.pl. Czy znajdzie sposób, który pomoże jej rozwiązać ów problem?  

Zobacz wideo Wybitna polska sportsmenka już wkrótce zostanie mamą. "Nie jest to łatwy stan, boję się porodu"

Bliskość i czułość jest ważna. Również w ciąży

Ta mama jest w 38 tygodniu ciąży, zatem za niedługi czas, na świecie pojawi się maluch. Jednak obecnie mierzy się nie z nudnościami, czy bolącym kręgosłupem, a mężem, który całkowicie ignoruje ją i jej potrzeby. "Mój mąż jest jednym z tych ojców, którzy z prawdziwych amantów, stali się emerytowanymi dziadkami, jeśli chodzi o sprawy łóżkowe. I to od momentu, kiedy zaszłam w ciąże" - napisała autorka anonimowego posta. "Nienawidzę tego w każdym calu. To nie tak, że on nadal nie ma potrzeb, ma i sam je zaspokaja. Musiałam uciekać się do tego samego, ponieważ szczerze mówiąc, on nie chce mnie dotknąć. Nawet śpimy w oddzielnych łóżkach. Mam żal do niego, że obawia się większej bliskości, kiedy ja naprawdę tego potrzebuje" – zaznacza. "Czuję się, jak inkubator, a nie kobieta, która rozkwita. Co mam zrobić?" – dodaje.

Autorka posta napisała również, że próbowała już wszelkich możliwych sposobów, aby skłonić swojego męża do większych czułości, jednak ten pozostaje nieugięty.

"Daj czasowi czas", czyli o tym, co czuje przyszły tata

Okazuje się, że przyszły tata, bardzo mocno przeżywa to, co za chwilę ma nadejść. Narodziny dziecka są dla niego ogromnym wyzwaniem, toteż już od pierwszych chwil wchodzi na "wysokie obroty", stając się opiekuńczy i bardzo delikatny. Ze swoją partnerką obchodzi się dosłownie, jak z jajkiem, toteż nic dziwnego, że przez okres ciąży, nie ma ochoty na czułości i "spełnianie obowiązków małżeńskich".

"Obiecuje, że jak urodzisz, wszystko wróci do normy. Też tak miałam z mężem. Oni się po prostu tego boją. Ma opory, ale nie dlatego, że go nie pociągasz, ale przede wszystkim, że on nie czuje się komfortowo. Boi się o ciebie i dziecko. Daj czasowi czas" – napisała jedna z kobiet w odpowiedzi na post. "Nie jesteś sama! Jestem w 35 tygodniu i nie mogę liczyć na żadne czułości już od pół roku. Nie przewiduję też zmian w mojej przyszłości, ponieważ mój partner i ja zerwaliśmy. Więc nie tylko moje ciało jest zrujnowane na zawsze, ale zostało zrujnowane przez kogoś, kto nawet nie jest w nim na dłuższą metę" - dodała inna komentująca. "Obecnie przechodzę przez to samo i jest to żałosne. To sprawia, że czuję się tak oderwana od naszego małżeństwa, a także od siebie, ponieważ muszę tłumić swoje pragnienia. To do bani, ponieważ on jest wspaniałym człowiekiem pod każdym innym względem. Więc co mam zrobić, złożyć pozew o rozwód tylko dlatego, że nie ma u nas bliskości? Czuję się całkowicie zagubiona, też nie wiem, co robić" – zaznacza internautka, która ma podobny problem, co autorka posta.

Więcej o: