Zawodowa niania o nieznanym imieniu podzieliła się ostatnio na forum Mumsnet.com swoim spostrzeżeniem w kwestii wychowywania dzieci przez dzisiejszych rodziców. Zauważyła bowiem, że od czasu pandemii lawinowo wręcz wzrosła liczba maluchów, które kompletnie nie potrafią się zachować. Autorka postu zrzuca winę na to na rodziców i bardzo popularne obecnie "wychowanie bezstresowe". Poparli ją również internauci, którzy obserwują tę samą, niepokojącą tendencję.
Internautka o nicku Starrystarryshite zawodowo zajmuje się dziećmi i ma w tym wieloletnie doświadczeniem. W zawodzie pracuje od 15 lat i ma za sobą różne stanowiska - asystentki nauczyciela, pedagoga wczesnoszkolnego, a także niani. Niestety to, co się dzieje obecnie z dziećmi, zaczyna ją już przerastać. "Od czasu covidu spotkałam się z najgorszymi zachowaniami, chamstwem, całkowitym brakiem granic i tego, co jest dopuszczalne wobec dorosłych spoza rodziny" - zaczęła swój wpis. Dodała też, że ma dość wymówek typu "mieliśmy długi dzień w pracy, jesteśmy zmęczeni, musieliśmy pracować też w weekend". Zwłaszcza że w ten sposób rodzice usprawiedliwiają wszystkie złe zachowania pociech - krzyki, bicie innych czy notoryczne wpadanie we wściekłość. A także własne błędy typu zasypywanie maluchów zabawkami w ramach rekompensaty za ich nieobecność, co skutkuje brakiem kreatywności i dezorientację dzieci. Starrystarryshite zauważyła też, że współczesnym rodzicom "bezstresowe wychowanie" pomyliło się z kompletnym brakiem wychowania, a to przecież dwie różne rzeczy.
Post Starrystarryshite wywołał spore poruszenie wśród internautów, którzy również zaobserwowali w swoim otoczeniu brak wychowywania dzieci i pozwalanie im na wszystko. "Nie pamiętam, żebym miała połowę tych problemów, kiedy zaczynałam pracę jako niania ponad 30 lat temu. Twoje dziecko nadal będzie Cię kochać, nawet jeśli powiesz "nie", "Zgadzam się w całej rozciągłości. Te dzieci naprawdę mają problemy ze złością! Są o wiele bardziej wymagające, niż te, które spotkałem w ciągu 20 lat" - pisali w komentarzach. Jedna z użytkowniczek dodała też, że "bezstresowe wychowanie" robi tylko dzieciom krzywdę, bo brak granic je dezorientuje, wiele z nich zmaga się też z lękiem. Nie potrafią też kontrolować swoich emocji, bo nie są do niczego zmuszane. Swoje do tego dodaje też granie w gry od najmłodszych lat.