Beata ma 30 lat, niedawno doczekała się pierwszego dziecka - córeczki Malwinki. Dziewczynka jest oczkiem w głowie jej i męża, oboje nie ukrywają, że "gdyby tylko mogli, to daliby jej gwiazdkę z nieba".
Niebawem para planuje ochrzcić swoje dziecko i tu pojawiły się pierwsze zgrzyty. I nie chodzi o salę na przyjęcie, czy księdza, który udzieli sakramentu, a o... przekłucie uszu. Mama dziewczynki, uważa, że warto to zrobić przed uroczystością, by podczas niej "wyglądała jeszcze piękniej".
Mąż nie pozwala przekłuć uszu córce. "Nie rozumiem go!"
Beata od kilku miesięcy skrupulatnie przygotowuje chrzest swojej córeczki. Chce, by wszystko było idealnie.
Moja siostra jest matką chrzestną, kupiłyśmy razem piękną sukieneczkę dla Malwinki, do tego buciki, kapelusik, sweterek. Córka ma niestety jeszcze bardzo krótkie włoski, przez co nawet czasem mylą ją z chłopcem, co jest bardzo drażniące. Pomyślałam więc, że przekłuję jej uszy przed chrzcinami. Będzie wtedy wyglądać dziewczęco i pięknie. Uwielbiam, jak takie malutkie dziewczynki mają jakieś diamenciki w uszkach, teraz jest mnóstwo pięknych, dziecięcych kolczyków
- opowiada nasza czytelniczka. Zaczęła już szukać salonu, gdzie mogłaby przekłuć uszy. Nie spodziewała się jednak, że mąż, a także inni krewni będą temu całkowicie przeciwni.
Mój mąż jak się o tym dowiedział, wpadł w szał. Całkowicie mnie zaskoczył, myślałam, że zgodzi się ze mną, że to dobry pomysł, by Malwinka miała kolczyki. Krzyczał na mnie, że mi odbiło, że nie będę męczyć dziecka dla swoich widzimisię itp. Jakaś chora akcja z tego wyszła, najgorsze jest to, że powiedział o tym moim i swoim rodzicom i wszyscy się z nim zgadzają. Rodzina mówi, że jestem nienormalna, a przecież lepiej, przekłuć uszy jak Malwinka będzie mała, nawet nie będzie tego pamiętać
- argumentuje swoje zdanie Beata. Kobieta jest załamana, że nikt jej nie poparł, wszyscy uważają, że nie ma potrzeby, by takie dziecko miało przekłute uszy. Wszyscy straszą ją, że dziewczynka może sobie wyrwać kolczyk, albo ciągać za uszko.
Matka z powodu konfliktu o kolczyki nie potrafi cieszyć się chrzcinami
Nasza czytelniczka przez moment nawet zastanawiała się, czy nie przekłuć uszu dziecka w tajemnicy przed mężem, wie jednak, że "wyszłaby z tego ogromna afera rodzinna", czego wolałaby uniknąć. Cały czas stara się go przekonać na różne sposoby. "Nic do niego nie trafia, pokazuje mu wzory kolczyków i małe dzieci z kolczykami, a on, tylko warczy, że mam nie zaczynać tematu i na nic takiego się nie zgadza. Nie wiem, czy ktoś mu czegoś nagadał, czy co".
Kobieta przyznaje, że z powodu konfliktu o kolczyki, nie potrafi już się tak cieszyć przygotowaniami do chrzcin. Cały czas wyobraża sobie, że będzie patrzeć tylko na to, że jej "ślicznie ubrana córeczka mogła wyglądać jeszcze piękniej, gdyby miała malutkie diamenciki w uszach".
Przykro mi, nie wiem, co wstąpiło w mojego męża, sam powtarza, że ja i Malwinka jesteśmy dla niego najważniejsze. Czuję, że cała sprawa związana z przekłuciem uszu córeczki zostawi głęboką rysę na naszym związku. Moim zdaniem zachowuje się, jakby chciał nam zrobić na złość, a nie nas uszczęśliwić, co ciągle powtarza. Jak widać - łatwo mówić, trudno zrobić
- opowiada Beata.
Kiedy przekłuć uszy?
Jak czytamy na mamapediatra.blog "Amerykańska Akademia Pediatrii stawia sprawę jasno - poczekaj z przekłuwaniem uszu, aż dziecko będzie wystarczająco duże, by zadbać samodzielnie o przekłute uszy i wsadzone do nich kolczyki. A tym samym wydaje się, że ten moment będzie właściwym, by dziecko zapytać, czy rzeczywiście te uszy chce mieć przekłute i by uzyskać rozsądną odpowiedź - po rozważeniu plusów i minusów". Oznacza to, że przekłucie uszu u maleńkiego dziecka, wbrew temu co sądzi nasza czytelniczka, nie jest dobrym pomysłem.
Lekarze przypominają również, że robienie dziurek w uszach może wiązać się z wieloma powikłaniami, takimi jak: ból, infekcja, reakcja alergiczna, krwawienie, ropień, rozdarcie skóry, a nawet posocznica. Fakt, że komplikacje zdarzają się rzadko, jednak zawsze trzeba mieć na uwadze, że mogą się pojawić.
