• Link został skopiowany

Raport pediatryczny. Te choroby królują wśród dzieci. "Skąd to się bierze?"

Wiele osób miało nadzieję, że jak tylko zrobi się nieco cieplej, to skończy się ciągłe chorowanie dzieci. Okazuje się, że na to przyjdzie jeszcze trochę poczekać.
Dziecko, przeziębienie
Shutterstock, autor: WH_Pics

Część rodziców przyznaje, że od września ich dzieci cały czas chorują. Niektóre maluchy są nawet więcej w domu niż w żłobku, czy przedszkolu, bo ciągle łapią jakieś infekcje. Nie ma co się dziwić, że w ostatnim czasie, gdy zrobiło się nieco cieplej, wiele osób wierzyło, że ciągłe chorowanie dobiegło końca.

Zobacz wideo Jak wybrać pediatrę dla noworodka?

Okazuje się jednak, że w przychodniach wciąż należy spodziewać się kolejek, a kilka stopni na plusie to jednak za mało, by tzw. choroboza przystopowała.

Jakie choroby królują obecnie wśród najmłodszych?

O tym, jakie choroby dominują obecnie wśród małych pacjentów opowiedział jeden z najpopularniejszych pediatrów w mediach społecznościowych - Łukasz Grzywacz, który chętnie dzieli się swoją wiedzą.

Numer jeden to klasyczne przeziębienia. Pogoda za oknem jest, jaka jest i łatwo coś przyłapać, właśnie jakąś delikatną infekcję wirusową, katar spływający po tylnej ścianie gardła, kaszel mokry wykrztuśny, szczególnie rano i delikatny stan podgorączkowy

- powiedział @tatapediatra. Na drugiej pozycji znalazły się alergie, o których lekarze mówią już od kilku tygodni, ponieważ obecnie bardzo mocno pyli olcha i leszczyna. Dlatego nawet dzieci z delikatną alergią mogą mieć różne objawy, takie jak katar, czy swędzenie oczu
Wśród dominujących chorób jest też obecnie zapalenie oskrzeli, które jak mówi pediatra "zaczyna się suchym, duszącym kaszlem w nocy" i gorączką, która trwa dwa bądź trzy dni. Należy pamiętać, że jeśli jest to infekcja wirusowa, to nie pomoże na nią antybiotyk.

Obecnie dużo dzieci zmaga się z gorączką bez żadnych innych objawów. Czasem temperatura jest bardzo wysoka, może być trudna do zbicia. Pediatra zaleca, by w takich przypadkach wykonać test i upewnić się, czy dziecko nie ma grypy, Covid-19 lub RSV. Warto też zrobić morfologię CRP i ogólne badanie moczu.

Numer pięć to wiosenny wirusowy miszmasz. Bostonki, jelitówki, rumień zakaźny i ruszyła się ospa

- mówi @tatapediatra.

 

Nagranie lekarza zostało licznie skomentowane. Wielu rodziców nie ukrywa, że ręce im opadają na myśl o kolejnych infekcjach, które mogą złapać ich dzieciaki. "Niech to się już skończy", "Czemu jelitówki panują cały rok? Skąd to się bierze...", "U nas zapalenie gardła i oskrzeli, dwa antybiotyki, 10 dni leczenia i teraz czekam, bo syn po kontakcie z kolegą, który wczoraj rozchorował się na szkarlatynę...", "Zapalenie spojówek u córki, a u młodego zapalenie oskrzeli" - żalili się.

Sezon alergiczny już się rozpoczął

Wiosną i latem alergicy przeżywają najcięższy okres. Nie oznacza to, jednak że jesienią i zimą nic się nie dzieje. W tym roku już w lutym zaczęła pylić olcha i leszczyna. Lekarze od jakiegoś czasu informują, że przyjmują coraz więcej małych pacjentów, którzy zmagają się z dolegliwościami właśnie wywołanymi przez alergię na nie.

Osoby uczulone na pyłki olchy i leszczyny muszą się liczyć z tym, że objawy często występują dość nagle. Zalicza się do nich:

  • wodnista wydzielina z nosa,
  • łzawienie,
  • zaczerwienienie oczu,
  • częste kichanie,
  • rzadko pojawia się niedrożność nosa.

W przypadku podejrzenia alergii należy zgłosić się do lekarza, który skieruje pacjenta na wykonanie testów, które to potwierdzą lub wykluczą. W pierwszym przypadku możliwe będzie wdrożenie leczenia, które złagodzi dokuczliwe objawy.

Uczuleniu na alergeny pyłku leszczyny zwykle towarzyszy uczulenie na alergeny pyłku brzozy i olszy, a także na alergeny pokarmowe, np. orzechów laskowych

- czytamy na stronie Medycyny Praktycznej. Oznacza to, że osoba, która ma alergię na pyłki, zapewne będzie też zmagała się z alergiami pokarmowymi, co warto sprawdzić.

Więcej o: