Dzięki skutecznym kampaniom społecznym, osoby cierpiące na depresję, w końcu przestały w masowej wyobraźni funkcjonować jako zombie. Na słowo depresja przed oczami nie pojawia się nam już obraz smutnej, zaniedbanej osoby, która całymi dniami płacze i nie wychodzi z łóżka. Wiemy, że może się uśmiechać, uprawiać sporty, oddawać swoim pasjom i być duszą towarzystwa. Ile takich kobiet spotykamy na co dzień?
Depresja wysokofunkcjonująca, nazywana także depresją uśmiechniętą, według szacunku dotyka od 15 do 40 proc. osób chorujących na depresję. "Jest bardzo niebezpieczna, bo osoba na nią cierpiąca skrywa objawy pod z pozoru radosnym uśmiechem. Może prowadzić aktywne życie, wydając się osobą stabilną i szczęśliwą. Ukrywa swój stan - głęboki smutek, poczucie beznadziejności i pustki - przed bliskimi i przed samą sobą" - mówi Elżbieta Grabarczyk-Ponimasz psycholog prowadząca warszawską Pracownię Pomocy Psychologicznej Salamandra.
Mama z wysokofunkcjonującą depresją nie wpisuje się w typowy obraz osoby cierpiącej na tę chorobę. Może podejmować mnóstwo zobowiązać, mimo że uskarża się na zmęczenie i brak sił. A żeby zagłuszyć przykre stany emocjonalne, pustkę i ponure myśli, wypełnia czas gorączkową wręcz aktywnością. "Zwykle pokazuje otoczeniu świetne samopoczucie, a więc coś zupełnie przeciwnego do tego, jak naprawdę się czuje. Nawet jeśli odnosi sukces, nie czuje radości i satysfakcji. Nie cieszą jej drobne radości. Mimo to stara się wyglądać na zadowoloną i niewymagającą pomocy" - wyjaśnia psycholog. "Może mnie trudność z podejmowaniem decyzji i koncentracją. Charakteryzuje ja pesymizm i czarnowidztwo. Zwykle takiej depresji towarzyszy obniżone poczucie własnej wartości i niejednokrotnie poczucie winy za swoje samopoczucie" - dodaje.
Maskowanej depresji mogą towarzyszyć różne objawy fizyczne. "Począwszy od zmiany apetytu, zaburzeń snu i obniżonego libido, a skończywszy na różnych objawach psychosomatycznych, na przykład bólach głowy, które nie mają żadnej uchwytnej medycznej przyczyny" - wylicza Elżbieta Grabarczyk-Ponimasz.
Jeśli przeżywasz trudności i myślisz o odebraniu sobie życia lub chcesz pomóc osobie zagrożonej samobójstwem, pamiętaj, że możesz skorzystać z bezpłatnych numerów pomocowych:
Pod tym linkiem znajdziesz więcej informacji, jak pomóc sobie lub innym, oraz kontakty do organizacji pomagających osobom w kryzysie i ich bliskim.
Jeśli w związku z myślami samobójczymi lub próbą samobójczą występuje zagrożenie życia, w celu natychmiastowej interwencji kryzysowej, zadzwoń na policję pod numer 112 lub udaj się na oddział pogotowia do miejscowego szpitala psychiatrycznego.